Krajobraz inwestycyjny, jaki rysuje się przed rynkami finansowymi na listopad, wygląda bardzo obiecująco, wydaje się, że ultra-luźna polityka pieniężna głównych banków centralnych potrwa jeszcze przez pewien czas. Fed już oficjalnie potwierdził, że nie zamierza spieszyć się z ograniczaniem ekspansji monetarnej, wskazując na słabsze sygnały z gospodarki, które po części są wynikiem międzypartyjnej batalii fiskalnej w Waszyngtonie. Fed zwraca też uwagę na spowolnienie tempa ożywienia na rynku nieruchomości. Z komunikatu zniknął natomiast fragment dotyczący obaw banku centralnego o wzrost kosztów kredytu. Dla części rynku to pominięcie sugeruje zaostrzenie komunikatu, przez co w ich ocenie nie można do końca przekreślić startu redukcji QE3 już w styczniu, jeśli nie w grudniu. Jednakże wzrost oprocentowania wynikał ze wzrostu rentowności obligacji skarbowych USA (będących benchmarkiem dla kredytów), który w marcu został zainicjowany przez pierwsze wzmianki o szykowaniu się Fed do ograniczania programu skupu aktywów. Z tego punktu widzenia brak troski banku centralnego o zacieśnianie warunków kredytowych sugeruje mniejszą gorliwość do zmian w polityce pieniężnej.
Również ze strony EBC pojawiają się sygnały, że polityka monetarna pozostanie luźna, jeśli nie luźniejsza. Dziś rano członek Rady Zarządzającej EBC Ewald Nowotny stwierdził, że bank dostarczy dodatkową płynność na rynek międzybankowy nim wygasną programy pożyczkowe udzielone w 2011 i 2012 r. (tzw. LTRO). Jeszcze wczoraj Nowotny starał się być mniej konkretny, stwierdzając, że widzi pole do manewru banku w tej kwestii. Zdaniem Nowotnego EBC chce uniknąć wstrząsów na rynku pieniężnym wynikających z nagłego spadku płynności. Po tym jak od początku tego roku banki zaczęły dobrowolnie spłacać pożyczki zaciągnięte w ramach LTRO, nadwyżkowa płynność sektora skurczyła się z ok. 800 mld EUR do 177 mld EUR. To może wkrótce zacząć wywierać presję na wzrost oprocentowania na międzybanku, tym samym hamując powrót strefy euro do trwałego ożywienia. EBC najwyraźniej widzi konieczność działania. Może jeszcze nie w tym roku, ale bardzo możliwe, że na początku przyszłego polityka pieniężna EBC będzie łagodniejsza.
EUR/PLN:
W czwartek EUR/PLN okresowo znalazł się na tygodniowym minimum (4,1680), ale szybki powrót do 4,18 pokazuje, że rynek potrzebuje silnego impulsu, by wyrwać się z konsolidacji 4,16-4,20.
EUR/USD: