Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1657 PLN za euro, 3,6679 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,9718 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,108% w przypadku obligacji 10-letnich.
Najważniejszym wydarzeniem ostatnich kilkunastu godzin na rynku złotego była bez wątpienia decyzja RPP w zakresie stóp procentowych. Zgodnie z rynkowym konsensusem Rada zdecydowała się pozostawić stopy na poziomie 2,00% (ref.). Równocześnie z konferencji po posiedzeniu wynika, iż kwestia obniżek stóp jest w dalszym ciągu aktualna, jednak RPP woli poczekać z decyzją do marcowej projekcji makroekonomicznej. Prawdopodobnie dokument ten wskaże na „wydłużony okres deflacji", co w praktyce będzie oznaczało cięcie o 25pb. W szerszym ujęciu RPP nie zaskoczyła, spełniając założony wcześniej scenariusz, co nie stanowiło większego impulsu do handlu na polskich aktywach. Dużo większe znaczenie dla wyceny złotego miała popołudniowa zniżka kwotowań euro, po tym jak EBC ogłosił, iż przestaje przyjmować greckie obligacji w ramach zabezpieczenia operacji płynnościowych. Dodatkowo obserwowaliśmy mocny spadek wyceny ropy naftowej, co umocniło dolara amerykańskiego oraz w konsekwencji wyhamowało wzrosty na PLN.
W trakcie dzisiejszej sesji MF przeprowadzi aukcję długu o wartości 3-5 mld PLN. Aukcja może być ciekawa, gdyż na benchmarkowych papierach zeszliśmy niedawno poniżej bariery 2,00%, aktualnie rentowności jednak rosną oddalając się od ww. bariery. Na szerokim rynku nad ranem otrzymamy dane z Niemiec (zamówienia w przemyśle), natomiast dalsza część sesji przebiegać będzie pod znakiem dyskontowania informacji z Grecji oraz danych z amerykańskiego rynku pracy.
Z rynkowego punktu wczorajsza zwyżka kwotowań USD oraz spadki na ropie stanowią czynnik podażowy dla wyceny polskiej waluty. Na większości zestawień x/PLN widoczna jest próba wygenerowania korekty ostatniego umocnienia – w przypadku EUR/PLN będzie oznaczało to odreagowanie z okolic wsparć na 4,15-4,16 PLN. W dużej mierze zależeć będzie to jednak od zachowania eurodolara, z więc pośrednio od rozwoju sytuacji w Grecji.
Konrad Ryczko