Aktualnie trwają rozmowy nt. restrukturyzacji greckiego zadłużenia, jednak już wstępne sygnały wskazują, że temat ten będzie aktualny w kolejnych tygodniach, a nawet miesiącach, gdyż niepotwierdzone doniesienia wskazują, iż Komisja Europejska wstępnie zgadza się na przedłużenie wsparcia o trzy do sześciu miesięcy. Kluczową kwestią pozostaje jednak restrukturyzacja zadłużenia i dość twarde stanowisko greckiego premiera, zakładające odciążenie nakazów budżetowych. W takim rynkowym środowisku w ciągu ostatnich kilkunastu godzin obserwowaliśmy podbicie zmienności m.in. na złotym, który wyhamował spadki z poniedziałku. Poza rynkową „nerwowością" w sprawie Grecji inwestorzy z niepokojem patrzą na wydarzenia na Ukrainie, gdzie pomimo toczących się rozmów i wprowadzenia nowych sankcji daleko jest do rozwiązania konfliktu, a tu negatywnie odbija się na walutach CEE. Ponadto należy wspomnieć o trwającej korekcie na wycenie polskiego długu, gdzie rentowności 10-letnich obligacji wzrosły do poziomu 2,42 proc., chociaż jeszcze na początku lutego oscylowaliśmy blisko naruszonej bariery 2,00 proc. W konsekwencji splot ww. czynników wywiera presję na PLN, pomimo iż bazując na zapowiedziach programu QE w wykonaniu EBC, kapitał europejski powinien preferować obecnie aktywa o wyższych stopach i rentownościach.