Rentowność obligacji pięcio- i dziesięcioletnich wzrosła w środę o 5 pb. i była wyższa o 30 punktów od rekordowo niskich poziomów obserwowanych jeszcze na początku lutego. Przeceniono również papiery dwuletnie. Wczoraj ich dochodowość wzrosła o 3 punkty, a w ciągu ostatnich dwóch tygodni już o 20. Krótkoterminowy dług nie oparł się przecenie, mimo że już w piątek GUS może opublikować wspierające scenariusz obniżek stóp dane, a ostatnie informacje z Węgier zaskoczyły negatywnie – inflacja była tam aż o 0,3 proc. niższa, niż oczekiwano.
Gdyby taka niespodzianka zdarzyła się w piątek, również nad Wisłą scenariusz pogłębienia deflacji i wydłużenia oczekiwanego okresu jej trwania stałby się bardziej realny. Ten argument Rada Polityki Pieniężnej podnosiła w ostatnim komunikacie jako wystarczający dla obniżki stóp, być może nawet o więcej niż 25 pb.
Tymczasem rynek długu pozostaje pod presją po- i przedaukcyjnej podaży. W ubiegły czwartek Ministerstwo Finansów uplasowało obligacje o wartości 5 mld zł, a w czwartek planuje sprzedaż kolejnego pakietu o takiej samej wartości. Sytuacja geopolityczna sprawia, że na rynku brakuje inwestorów o mocnych nerwach. Dodatkowo niepokoi eurozłoty, który wzrósł powyżej poziomu 4,22 i drugi dzień z rzędu pozostawał powyżej 200-dniowej średniej kroczącej (4,1960).