Napięcia w tym regionie świata zawsze skupiają na sobie uwagę, gdyż mogą mieć bezpośrednio odzwierciedlenie w podaży ropy na rynkach międzynarodowych.
Wczoraj o poranku notowane były istotne wzrosty ceny ropy, przekraczające 5% w porównaniu do poprzedniego dnia. Ten ruch jednakże był krótkotrwały i uczestnicy handlujący kontraktami na surowce rozpoczęli stopniową wyprzedaż tych instrumentów. Dzisiaj notowania kontraktów futures znajdują się około 2% niżej. W czwartek o poranku największym wygranym wzrostów na ropie była korona norweska, która zyskiwała ponad 1% w stosunku do dolara amerykańskiego. Jednakże powstrzymanie ruchu wzrostowego na cenie głównego surowca eksportowego Norwegii oraz wyższa niż oczekiwano publikacja danych o stopie bezrobocia przyczyniły się do powstrzymania aprecjacji NOK.
W Japonii poznaliśmy dzisiaj dane inflacyjne. O ile na papierze, inflacja bazowa na poziomie 2% oraz inflacja główna na 2,2% nie wyglądają źle, o tyle jeśli odliczymy wpływ wyższego podatku, konsumpcyjnego wprowadzonego w kraju kwitnącej wiśni, to okaże się, że ceny pozostały na niezmienionym poziomie w ujęciu rocznym. Oznacza to, że Bank Centralny jest daleko od swojego celu inflacyjnego na poziomie 2% w odniesieniu rok do roku, który miał zostać osiągnięty w ciągu 2 lat od rozpoczęcia cyklu łagodzenia polityki monetarnej.
Wczorajsze dane ze Stanów Zjednoczonych dały pozytywny powiew dla amerykańskiej gospodarki. Odczyt wniosków o zasiłki dla bezrobotnych po raz kolejny zaskoczył rynek pozytywnie, notując dane lepsze od oczekiwanych. Dzisiaj w kalendarzu makroekonomicznym mamy finalne odczyty inflacji bazowej PCE oraz zannualizowany wzrost PKB. A wieczorem odbędzie się wystąpienie szefowej FED Janet Yellen na tematy związane z polityką monetarną.
Andrzej Rzońca z RPP uważa, iż prowadzenie polityki monetarnej opartej o kurs walutowy nie jest efektywne, co można zauważyć na przykładzie krajów, które poszły tą ścieżką. Ponadto twierdzi, że umacnianie się kursu złotego nie będzie trwało wiecznie i Rada Polityki Pieniężnej powinna rozpocząć cykl podwyżek stóp procentowych tak szybko jak to możliwe, co znaczyłoby, że Polska doświadcza satysfakcjonujący wzrost gospodarczy. Po godzinie 10:30 dolar kosztował 3,7835 złotego, euro 4,0891 złotego, funt 5,6025 złotego, zaś frank 3,9081 złotego.