Weekend nie przyniósł przełomu w rozmowach, a wczoraj mogliśmy się spotkać z opiniami, iż prawdopodobieństwo osiągnięcia pozytywnego końca rozmów wynosi 50%.
Osiągnięcie porozumienia na linii Iran-USA może oznaczać złagodzenie sankcji ekonomicznych nałożonych na Iran. Może to mieć istotne znaczenie na cenę ropy na rynkach międzynarodowych, gdyż szacuje się, że kraj ten posiada czwarte największe zasoby surowca na świecie. Zwiększenie poziomu produkcji, która pozwalałaby Iranowi na eksportowanie podobnej liczby baryłek ropy, jak przed nałożeniem sankcji może zająć trochę czasu. Jednakże kraj znad Zatoki Perskiej gromadził przez ostatnie lata zapasy ropy, które może zacząć sprzedawać na rynkach międzynarodowych. Zwiększona podaż ropy może przyczynić się do dalszego obniżenia cen surowca, który od dłuższego czas znajduje się w trendzie spadkowym.
W Europie również trwają intensywnie dyskusje na linii Grecja – Unia Europejska. Lista propozycji, która wczoraj rząd grecki przesłał do Brukseli nie jest satysfakcjonująca. Przedstawiony program reform zawiera zbyt dużo ogólników zamiast konkretnych rozwiązań dla rozwiązania problemu najbardziej zadłużonego kraju ze Strefy Euro. Premier Tsipras będzie szukał poparcia dla programu reform wśród opozycji rządowej w parlamencie. Premier będzie musiał wycofać się z części obietnic, które pozwoliły mu pokonać w wyborach partię Atnonisa Samarasa, co może rodzić konflikty wewnątrz Syrizy. Grecja musi się pospieszyć ze swoimi planami, gdyż w najbliższych czasie czekają kraj płatności związane z długiem wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz z rolowania bonów skarbowych.
Australijski dolar jest najsłabszą walutą G10 w ciągu ostatnich dni, tracąc 3,5% w stosunku do dolara amerykańskiego w przeciągu ostatniego tygodnia. Największy wpływ na taki stan rzeczy mają niskie ceny surowców na rynkach globalnych, a zwłaszcza rudy żelaza, która jest głównym towarem eksportowym kraju. Brak zgody największych producentów na ograniczenie produkcji rud żelaza raczej nie zastopuje tego trendu. Spadkowy trend na Aussie jest zgodny ze zdaniem Banku Centralnego, który uważa, że lokalna waluta jest zdecydowanie przewartościowana.
Dzisiaj w kalendarzu finalny odczyt PKB w Wielkiej Brytanii, saldo rachunku bieżącego w Polsce, indeks Chicago PMI oraz indeks zaufania konsumentów w USA. W ciągu dnia będą występować również szefowie FED z poszczególnych stanów. Po godzinie 10:00 dolar kosztował 3,7982 złotego, euro 4,0828 złotego, funt 5,6079 złotego, zaś frank 3,9013 złotego.