Zima coraz słabszą wymówką

Aktywność gospodarcza w USA miała wyjść spod silnego wpływu zimy w marcu.

Publikacja: 17.04.2015 11:42

Bartosz Sawicki, analityk TMS Brokers

Bartosz Sawicki, analityk TMS Brokers

Foto: TMS Brokers

Dane, które w tym tygodniu napływały wcale tego nie potwierdzają. Wręcz przeciwnie: część publikacji, z wczorajszymi obrazującymi kondycję rynku nieruchomości na czele wskazuje na głębszą słabość. Wymówką nie może być też silniejszy dolar, to obok (wkrótce) wyższego kosztu pieniądza, kluczowy element nowej gospodarczej rzeczywistości, z którą zmierzyć muszą się konsumenci i przedsiębiorcy.

Seria słabych odczytów osłabia dolara do pozostałych walut G-10 i spycha rentowność dziesięciolatek USA pod 1,9 proc. W takim otoczeniu szczególnie mocne będą waluty surowcowe z dolarem kanadyjskim i koroną norweską na czele. Przez kolejne tygodnie euro zagraża groźba niewypłacalności Grecji. Termin spłaty raty pożyczki z MFW to 12 maja, więc przełomu w negocjacjach szybko się nie doczekamy. EUR/USD pokonał 1,07, ale nadal jest w szerszym przedziale 1,05 -1,10. Rynek skupił się na słabości dolara i przez palce patrzy na rynek długu strefy euro. A na nim wyprzedawane są obligacje Grecji oraz (mimo QE!) rośnie różnica dochodowości długu państw peryferyjnych i Niemiec. Uderza to wyraźne w indeksy, zwłaszcza notowania banków. Warto pamiętać, że historycznie eurodolar podążał za siłą relatywną banków amerykańskich i europejskich. Wzrost siły tych pierwszych wynikać będzie także z dobrych wyników finansowych. Strategia sprzedawania odbić do 1,07 zawiodła, inwestorzy będą zapewne szukać okazji do odnawiania krótkich pozycji bliżej 1,10. Dolar nie potrzebuje rewelacyjnych danych by zyskiwać na wartości, bo obecnie rynek stopy właściwie nie wycenia podwyżek stóp. Dziś impuls do korekcyjnego odbicia mogą dać wskaźniki inflacyjne, wzrost inflacji na poziomie CPI zapowiada chociażby sytuacja na rynku paliw. Inflacja bazowa powinna pozostać stabilna.

Funt szterling pozostanie wrażliwy na element ryzyka politycznego przed majowymi wyborami. Jednak z dzisiejszymi danymi z rynku pracy wiąże się szansa pod postacią wzrostu dynamiki wynagrodzeń ze względu na późniejszą wypłatę premii. Złoty oddalił się nieco od bariery 4,0, korekta powinna zostać zahamowana w okolicach 4,06, gdzie przebiega 21 – sesyjna średnia. Dane z rynku pracy tradycyjnie będą neutralne. Prognozujemy dynamikę wynagrodzeń na poziomie 2,1 proc. r/r (poniżej konsensusu 3,3 proc. r/r) , a zatrudnienie 1,2 (konsensus 1,1 proc. r/r).

Sporządził:

Bartosz Sawicki

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Okiem eksperta
Subiektywna rotacja z WIG20 do mWIG40 i sWIG80
Reklama
Reklama