Główna para walutowa wzrasta już o 0.8%, z bardzo dużym momentum przebijając poziom 1.10, niewykluczona jest próba ataku na 1.11. USD traci również wobec JPY. Pytanie czy jest to tylko krótkoterminowa techniczna korekta, czy początek zmian. Wszystko rozstrzygnie się w środę, należy jednak zakładać, że posiedzenie wesprze dolara, który od połowy czerwca umacniał się silnie wobec walut G10 z powodu greckiej zawieruchy. Jeśli podczas posiedzenia FED podtrzymana zostanie retoryka pozwalająca zakładać pierwszy termin podwyżek stóp już we wrześniu, możemy obserwować powrót do mocniejszego USD.
Dolar australijski znajduje się blisko sześcioletnich dołków wobec dolara amerykańskiego. AUD znajduje się pod presją z powodu gwałtownych spadków cen surowców oraz kłopotów w Chinach, w tym krachu giełdowego którego kolejną odsłonę oglądaliśmy dzisiaj. Shanghai Composite tracił nawet 8.00%. Odrobinę lepiej wypada dolar nowozelandzki, wspierany przez mniej gołębie od oczekiwań stanowisko Banku Rezerw Nowej Zelandii. RBNZ tym razem usunął zdanie o przewartościowanym poziomie NZD, jednak dalsze osłabienie się waluty sprzyjałoby realizacji założeń polityki monetarnej. Utrzymujące się spadki na ropie powinny przełożyć się na osłabienie CAD i NOK jednak przez ogólne osłabienie dolara, USDNOK oraz USDCAD również notują spadki.
Przechodząc na krajowe podwórko, silne wzrosty na EURUSD przekładają się również na wzrost o EURPLN, jednak o wiele mniej dynamiczny, gdyż EURPLN wzrasta jedynie o 0.2% do 4.15. Analogicznie spadek USD przekłada się na spadki na USDPLN, na tej parze walutowej widzimy spadek o 0.8%, znajdujemy się poniżej 3.75. CHFPLN nieznacznie w górę do 3.923, GBPLN podobnie jak USDPLN traci 0.76% i kosztuje 5.81.
Adam Puchalski, dział analiz XTB, [email protected]