Istotnym poziomem oporu okazały się okolice 1,12 – to właśnie blisko tego poziomu zamknęła się wczorajsza sesja na tej parze walutowej, a dzisiaj to ten rejon posłużył jako baza do ruchu na południe.
Naszym zdaniem: W obliczu ostatnich wahań notowań indeksów akcyjnych, widać było, że amerykańska waluta nie jest traktowana obecnie przez inwestorów jako „bezpieczna przystań" – w tej roli na rynkach walutowych ostatnio dominuje japoński jen. Z kolei USD w ostatnich tygodniach umacniał się przede wszystkim wtedy, gdy na rynkach akcji panowały dobre nastroje.
Dzisiaj ani w USA, ani w strefie euro, nie pojawią się żadne istotne dane makro, co sprawia, że notowania eurodolara mogą pozostawać stabilne tuż poniżej poziomu 1,12. Obecnie powoli notowaniami USD zaczynają rządzić oczekiwania dotyczące przyszłotygodniowej decyzji FOMC ws. stóp procentowych i komentarza do niej podczas konferencji prasowej tego samego dnia. Chociaż te wydarzenia nastąpią dopiero w przyszły czwartek, to dane makro z USA mogą już wcześniej wpływać na wartość dolara.
Lipcowe dane makroekonomiczne z Wielkiej Brytanii nie zachwyciły. Bilans handlu zagranicznego znalazł się na poziomie -11,1 mld GBP wobec oczekiwanych -9,5 mld GBP. Rozczarowujące okazały się także informacje o dynamice produkcji przemysłowej, która nieoczekiwanie spadła w ujęciu mdm, a z kolei w ujęciu rdr wzrosła o mniej niż oczekiwano.
Naszym zdaniem: Początek bieżącego tygodnia był bardzo dobry dla notowań brytyjskiego funta. W poniedziałek i wtorek wartość tej waluty odreagowywała straty z wcześniejszych tygodni. Dzisiaj jednak na rynek funta powróciły minorowe nastroje za sprawą rozczarowujących danych makro.
