Choć korekta po kilku dobrych sesjach wydawałaby się czymś w pełni naturalnym, to jednak wszelkie cofnięcia pozostawały bardzo krótkotrwałe. Dziś w nocy po 5 dniach przerwy na rynek powrócono także na giełdzie w Szanghaju, która zyskała dziś ponad 3%, gorzej wypadły jedynie notowania w Tokio, gdzie indeks Nikkei stracił 1%, ze względu na nienajlepsze dane o zamówieniach na sprzęt i maszyny, które spadły w sierpniu o 5.7%, notując 3 miesiąc silnych spadków z rzędu. Wydaje się jednak, że japońskie indeksy nie stoją jeszcze na straconej pozycji, gdyż ewentualne zwiększenie programu skupu aktywów pod koniec października mogłoby dostarczyć paliwa do kolejnej solidnej fali wzrostowej.
Wczorajsze kalendarium pozostawało praktycznie całkowicie puste i poza danymi o polskim bezrobociu które spadło według MPiPS do jednocyfrowego poziomu 9.9%, żadne odczyty nie wydają się godne szerszego omówienia. Warto wspomnieć jeszcze o danych o zapasach ropy w USA, które mają szanse na dłużej powstrzymać umocnienie surowca. Wielkość zapasów w USA od dawna była jednym z głównych powodów, który uniemożliwiał zdecydowane odbicie cen, jednak wczorajsze dane pokazały także wzrost produkcji w USA największy od maja 2015, co sugeruje, że zbyt wcześnie ogłoszono załamywanie się wydobycia pomimo niskich poziomów cen. W tej sytuacji wydaje się, że WTI może spokojnie powrócić w rejon 45 YSD za baryłkę, co powinno także zakończyć korektę na walutach silnie podwiązanych z ropą jak chociażby dolar kanadyjski.
Dziś inwestorzy skupią swoja uwagę na przekazach ze strony banków centralnych. O 13:00 poznamy decyzję Banku Anglii, który najprawdopodobniej pozostawi stopy procentowe bez zmian, warto jednak obserwować protokół z posiedzenia pod kątem ewentualnej zmiany rozkładu głosów. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, aby posiedzenia BoE mogło przynieść nowe istotne informacje w sytuacji, kiedy w listopadzie będzie miał zostać opublikowany kolejny raport na temat inflacji wraz z prognozami gospodarczymi. Funt ma więc szansę na kontynuowanie umocnienia zapoczątkowanego po lepszych od oczekiwań danych o produkcji przemysłowej. Dziś poznamy także szczegółowe protokoły po posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego oraz Federalnego Komitetu Otwartego Rynku z USA. W centrum uwagi inwestorów znajdą się raczej te drugie, gdyż wszyscy będą poszukiwali sygnałów dotyczących warunków gospodarczych, których oczekują członkowie FOMC, aby zagłosować za podwyżkami stóp procentowych w grudniu po słabszych od oczekiwań danych z rynku pracy. Warte obserwacji będą dziś także wypowiedzi poszczególnych przedstawicieli FOMC, którzy przemawiać będą w godzinach wieczornych. Wydaje się, że jeżeli Komitet ciągle chce trzymać się grudniowego terminu normalizacji polityki monetarnej, to powinniśmy widzieć dalsze zaostrzanie się komunikatów do inwestorów wraz z napływającymi danymi z USA, aby lepiej przygotować rynku na nadejście podwyżek, które obecnie wyceniane są jedynie w ok. 35%.
EURUSD dziś o poranku pokonał okolice linii trendu spadkowego, co otwiera drogę do wzrostów w okolice 1.1325, co oczywiście będzie stanowiło wyzwanie dla utrzymania się pozytywnego sentymentu na rynkach akcyjnych.
Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A