Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,4169 PLN za euro, 3,9400 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9665 PLN w relacji do franka szwajcarskiego oraz 5,7402 PLN względem funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 3,194% w przypadku papierów 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu przyniosło wzrost wyceny złotego na bazie spadku kwotowań amerykańskiego dolara na szerokim rynku. Odwrót od USD był spowodowany spadającymi oczekiwaniami na podwyżki stóp przez FED w tym roku. Spadek wyceny dolara amerykańskiego zwyczajowo przynosi również wzrost popytu na bardziej ryzykowne aktywa i tak też było w tym przypadku (spadek USD/PLN o 0,93%). Ponadto warto wspomnieć, iż PLN otrzymał wsparcie w postaci kolejnej udanej aukcji długu, gdzie tylko na podstawowej ofercie MF uplasowały papiery za 7,5 mld (przy popycie 11,6 mld). Warto zaznaczyć, iż po ostatnich przetargach krótszych papierów inwestorzy popyt również w przypadku DS0726 (5,66 mld na podstawowej i 997 mld na dodatkowej), pomimo ostatniej nerwowości związanej z kwestią polskiego ratingu. Wśród innych ciekawych wydarzeń warto odnieść się do prognoz KE, która zakłada, iż deficyt sektora fin. publicznych wyniesie: w 2016r. 2,8% PKB oraz w 2017r. 3,4% PKB. Szczególnie istotna jest druga liczba, gdyż oznaczać może w kolejnych latach ponownie znajdziemy się w procedurze nadmiernego deficytu KE. Na rynku pojawił się jednak dość szybko komentarz ze strony MF, który przypomniał, iż „w kolejnych latach będziemy respektować próg 3,00% deficytu budżetowego". Rynek podchodzi do tych obietnic z dość dużą rezerwą z uwagi na liczne czynniki ryzyka (przeszacowane wpływy, niedoszacowane wydatki), ale również sytuację na rynkach globalnych. W szerszym kontekście ostatnie umocnienie PLN jest wynikiem sytuacji na szerokim rynku, gdzie inwestorzy odwrócili się od dolara z uwagi na „załamanie się" oczekiwań co do podwyżek stóp przez FED. Z drugiej strony oczekuje się dalszego stymulowania ze strony EBC. Globalny układ risk-on spowodował, iż lokalne, negatywne czynniki wokół PLN zostały zepchnięte na dalszy plan.
W trakcie dzisiejszej sesji NBP zaprezentuje dane dot. aktywów rezerwowych w styczniu. Szeroki kalendarz makro zawiera wystąpienia przedstawicieli EBC, produkcję przemysłowa z Niemiec i przede wszystkim popołudniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Inwestorzy oczekują NFP na poziomie 190k wobec 292k uprzednio. Warto ponadto wspomnieć, iż dzisiejsza sesja w Chinach jest ostatnią przed tygodniową przerwą spowodowaną obchodami Nowego Chińskiego Roku. Z tematem tym wiąże się jeszcze jedna kwestia, gdyż rynek zakłada, że po Nowym Roku PBOC może obniżyć stopę rezerw obowiązkowych w celu wsparcia tamtejszej gospodarki.
Z rynkowego punktu widzenia widocznym jest, iż trend umocnienia PLN wobec EUR i CHF został obecnie wyhamowany przy wsparciach 4,37-4,40 EUR/PLN oraz 3,9554 CHF/PLN. W przypadku USD/PLN notowania naśladowały spadek wyceny USD na szerokim rynku, stąd dynamiczne zejście do najniższego poziomu od 4 stycznia br. Najbliższe wsparcie dla USD/PLN to 3,907 PLN, chociaż wyhamowanie trendu spadkowego na USD na szerokim rynku wskazuje, iż również na USD/PLN może dojść do odbicia już z okolic 3,94 PLN.
Konrad Ryczko