Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2947 PLN za euro, 3,8957 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9389 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,7436 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 3,039% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło nam dalszą próbę osłabienia polskiej waluty. Ruch ten bazował na słabszych danych dot. handlu zagranicznego z Chin, co negatywnie odbiło się na wycenach większości walut EM. Rynek obawia się, iż kolejny, słaby sygnał z drugiej gospodarki świata oznacza, iż tamtejsi decydenci zmuszeni będą do dalszej deprecjacji juana. Ostatecznie jednak okolice 4,30 na EUR/PLN i 3,92 USD/PLN powstrzymały dotkliwszą przecenę PLN, a kurs powrócił w rejony odniesienia. W konsekwencji wydaje się, iż lokalnie presja na osłabienie polskiej waluty została ograniczona. W szerszym ujęciu nastroje na szerokim rynku dyktowane są przez oczekiwania na ewentualne ograniczenie wsparcia ze strony EBC czy BoJ oraz wyczekiwanie na kolejne sygnały z gospodarki USA, co pozwoli ocenić prawdopodobieństwo grudniowej podwyżki stóp. Z lokalnego punktu widzenia rynek czeka na wyjście z deflacji pod koniec roku, równocześnie dość powszechnie rewidując w dół założenia co do wzrostu gospodarczego w całym 2016r. (aktualnie 3,0-3,2%). Wydarzenia te są jednak relatywnie neutralne dla RPP, która zasygnalizowała utrzymanie stóp na bieżących poziomach aż do początku 2018r.
W trakcie dzisiejszej sesji warto zwrócić uwagę na odczyt dot. sprzedaży detalicznej z USA za wrzesień oraz wystąpienia przedstawicieli FED (w tym J. Yellen). W lokalnym kalendarzu makro mamy wskazanie dot. bilansu płatniczego za wrzesień, gdzie rynek spodziewa się deficytu na poziomie -320 mln EUR (saldo rach. bieżącego).
Z rynkowego punktu widzenia ostatnie dwie sesje przyniosły nam próbę osłabienia PLN, jednak okolice 4,30-4,31 EUR/PLN powstrzymały ten impuls. Wskazuje na to potencjalną próbę utrzymania konsolidacji na 4,26-4,30 PLN. W dłuższym ujęciu wydaje się, iż perspektywy mocniejszego PLN są obecnie ograniczone i zainicjowane ruchy deprecjacyjne będą kontynuowane w kolejnych tygodniach.
Konrad Ryczko