Polska waluta kwotowana jest przez inwestorów następująco: 4,4153 PLN za euro, 4,1558 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,1093 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,1544 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 3,534% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na krajowych aktywach przyniosło kontynuację odreagowania na FX oraz FI. W obydwu przypadkach ruchy te bazują na próbie korekty na rynkach bazowych, co pozwoliło podbić wyceny aktywów EM. W przypadku polskiego złotego mówimy tu oczywiście o wycenie dolara amerykańskiego, który cofnął się z okolic 13,5 – letnich maksimów. Lokalnie wydaje się jednak, iż krajowe czynniki podażowe (m.in. obawy o przyszłoroczny budżet oraz wzrost gospodarczy) ograniczać będą potencjał mocniejszego odreagowania na PLN. W przypadku rynku FI obserwowaliśmy spadek rentowności papierów 10-letnich poniżej 3,5% w ślad za analogicznymi ruchami na rynkach bazowych. Trudno jednak mówić tutaj o zdecydowanej korekcie m.in. na bundach czy papierach USA gdyż inwestorzy w dalszym ciągu tkwią w niepewności co do planów D. Trump'a. Bazowe założenia z kampanii mogą przynieść podbicie wskaźników inflacyjnych, jednak już teraz słychać głosy, iż duża część propozycji zostanie zmieniona co mogłoby przełożyć się na perspektywy wzrostu w USA. Lokalnie rynek tkwi pod wpływem słabych, krajowych danych makro. Poniedziałkowe wskazania dot. sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej podbiły (po kiepskim odczycie flash PKB za III kw.) obawy o stan krajowej gospodarki. W konsekwencji można przyjąć założenie, iż w przypadku publikacji kolejnych kiepskich danych inwestorzy powrócą do spekulacji dot. ewentualnych obniżek stóp przez RPP (pomimo deklaracji utrzymania stóp do 2018r.)
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Będzie to dzień spod znaku publikacji wstępnych odczytów indeksów PMI dla Europy ( m.in. Francji, Niemiec oraz zbiorczego wskazania) oraz popołudniowych wskazań z USA (m.in. wnioski o zasiłek, zamówienia na dobra trwałe) czy publikacji minutes z ostatniego posiedzenia FOMC.
Z rynkowego punktu widzenia pary związane z PLN weszły w stadium korekty ostatnich wzrostów (m.in. USD/PLN). Aktualna dynamika ruchu pozostaje ograniczona i zależy przede wszystkim od wydarzeń z szerokiego rynku (zachowania koszyka USD). Lokalnie widocznym jest jednak, iż jest jeszcze przestrzeń do dalszego odreagowania na PLN – na EUR/PLN zbliżamy się do pełnego zakresu 4,40 PLN, którego przekroczenie otwierać będzie drogę do zejścia do okolic 4,36 PLN. W przypadku USD/PLN kurs oscyluje blisko 4,15 PLN gdzie ruch ten może zostać dodatkowo pogłębiony do 4,13 PLN.
Konrad Ryczko