Chwilowe spadki cen spółek technologicznych mogą być jednak sygnałem ostrzegawczym, że ryzyka dla największego rynku na świecie systematycznie rosną. Relatywnie jastrzębie wystąpienie prezes Yellen nie przekonało inwestorów, że osłabienie inflacji na świecie ma przejściowy charakter. Wprawdzie rentowności obligacji 10-letnich, które odnotowały wcześniej tegoroczne minima, powróciły w okolice 2,2 proc., ale wypłaszczanie krzywej jest kontynuowane. W połączeniu z VIX-em na poziomach bliskich historycznym minimom otrzymujemy dość niepokojący obraz, w którym rynki akcji i obligacji zachowują się w sposób całkowicie sprzeczny. Tak długo, jak informacje ze sfery realnej gospodarki pozostaną dobre, presja pozostanie na obligacjach, ale seria słabszych danych makro może szybko odwrócić ten obraz. Ostatnie poziomy sprzedaży detalicznej pokazują, że rynku nie da się zaskakiwać pozytywnie w nieskończoność. Na chwilę obecną zaryzykuję tezę, że bardzo dobry miesiąc rynku amerykańskiego na tle reszty świata jest raczej wypadkiem przy pracy niż tendencją, która się utrzyma.
W pewien sposób sytuacja w Stanach Zjednoczonych jest kolejnym dowodem na odwieczną prawdę, że „oczywiste" scenariusze sprawdzają się zaskakująco rzadko – gdy tylko pojawiły się informacje o historycznym niedoważeniu inwestorów instytucjonalnych w USA, amerykańskie indeksy zaczęły gonić europejskie. W ubiegłym roku z podobnym rozwojem wypadków mieliśmy do czynienia w przypadku zaskakująco dobrego zachowania gospodarki brytyjskiej po referendum i wiążących się z tym konsekwencji rynkowych (np. nowe szczyty na FTSE). W tym roku zamieniło się ono w silne spowolnienie wzrostu, inflację bliską 3 proc. i związane ręce banku centralnego, który zachowuje wstrzemięźliwość w polityce pieniężnej wśród zaskakująco słabych danych i narastającego ryzyka recesji. Gdy osłabiona premier May będzie negocjowała rachunek za wyjście z UE (zapewne znacznie wyższy, niż teraz chciałaby przyznać), automatycznie rodzi się tytułowe pytanie. W związku z tym pozostaje nam cieszyć się każdym kolejnym miesiącem, gdy największa giełda na świecie będzie nas zaskakiwać wzrostami i... coraz mocniej zapinać pasy.