Warto dodać, że brak weta i uzgodnienie warunków gigantycznego funduszu pomocowego oraz nowej perspektywy unijnej zdaje się wzmacniać twierdzenie, że dużo czynników ryzyka zostało pozytywnie rozstrzygniętych i ryzykiem w krótkim terminie jest sprzedaż faktów.

Powyższe rozważania mogą mieć znaczenie krótkoterminowe, ponieważ w średnim terminie niska baza wyników za pierwszą połowę 2020 r. i poprawiające się wyniki spółek będą wspierać notowania. Ponadto w aktualnym środowisku trudno o porównywalną alternatywę inwestycyjną do akcji czy surowców. To, co ewentualnie może niepokoić, to swoista cisza przed burzą, czyli ignorowanie przez rynki kapitałowe negatywnych czynników ryzyka czy bardzo silne „wyciskanie" krótkich pozycji.

Historycznie wysokie odczyty wskaźnika chciwości i strachu czy najniższa od ponad 20 lat relacja ilo-ści opcji put do opcji call na S&P 500 zdają się być wiązką wskaźników ostrzegających przed schłodzeniem czy korektą. Kluczem do odpowiedzi na pytanie dotyczące koniunktury na koniec 2020 r. i całego 2021 r. będzie kwestia globalnych i lokalnych przepływów pieniężnych, czyli tak jak w bieżącym roku banki cen-tralne będą miały decydujący wpływ na stopy zwrotu. Jednakże wydaje mi się, że rywalizacja pomiędzy USA, Chinami i UE wkracza na poziom walutowy, który może być kluczem do oceny kierunków inwesty-cyjnych w przyszłym roku. Przełamanie dziesięcioletniego trendu wzrostowego na USD (DXY) i poprawa sentymentu do rynków wschodzących jak i surowców wydaje się wiarygodnym tropem. Choć dynamika zmian z ostatnich tygodni wydaje się trudna do utrzymania i wskazane byłoby pewne schłodzenie. Z drugiej strony gigantyczne środki pomocowe wpompowane w gospodarkę wraz z silnie schłodzonym popytem, po zaszczepieniu części społeczeństwa, może być mieszanką sprzyjającą inflacji i gwałtownym zmianom na rynku kapitałowym, ze zwycięzcami, ale i ofiarami. Ale na razie trwa euforia i oczekiwanie na Mikołaja, który prawdopodobnie już był lub jest bliski wyjścia, przy czym kluczowe jest, aby nie być ostatnim inwe-storem, który zostanie z akcjami. Pozytywną informacją jest to, że w średnim terminie rynki wschodzące, w tym i WIG20, mają sprzyjające środowisko, a polskie blue chips mają silniejsze momentum niż sWIG80. ¶