Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Realna wartość programów, które mogą zostać zrealizowane w najbliższych 12–15 miesiącach, jest nieco niższa i wynosi ok. 4 mld zł, ale to wciąż olbrzymia pula. Dla porównania w rekordowym pod tym względem 2016 r. wartość tego typu emisji sięgnęła 1,5 mld zł.
Na rekordową – choć wciąż tylko potencjalną – podaż zapracowali dwaj najwięksi emitenci. Program emisji obligacji Alior Banku wart jest 1,2 mld zł (prospekt dopiero został złożony), a PKN Orlen – 1 mld zł (prospekt został już zatwierdzony). W tym drugim przypadku możemy się spodziewać uplasowania pełnej puli, bo emisje de facto zastępują obligacje z pierwszego programu. W latach 2013–2014 Orlen pozyskał 1 mld zł z publicznych emisji obligacji oferowanych inwestorom indywidualnym, z czego 400 mln zł już wykupił, a papiery warte kolejnych 300 mln zł zapadają w listopadzie.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli przyszłość potoczy się wzdłuż centralnej ścieżki inflacji przygotowanej przez analityków Narodowego Banku Polskiego, najbezpieczniejszym wyborem pozostaną trzyletnie obligacje oszczędnościowe o stałym oprocentowaniu.
Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, w czerwcu sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych wyniosła 6,56 mld zł.
Giełdowe spółki nie spieszą się z ofertami papierów dłużnych, z których pieniądze poszłyby na inwestycje związane z klimatem lub środowiskiem. Narzekają głównie na czasochłonność i koszty emisji.
Czy inwestorzy indywidualni o konserwatywnym podejściu do ryzyka włączą listy zastawne do swoich portfeli?
Potencjał do dalszego spadku rentowności wydaje się być nadal spory. Mimo dużych potrzeb pożyczkowych nabywców nie brakuje.
W przyszłym tygodniu zapadają obligacje o wartości 30 mln zł. Wyceny papierów dewelopera na Cataliście poprawiły się, choć zapadające najpóźniej obligacje są notowane z wciąż dużym dyskontem.