Reklama
Rozwiń

Młodszy brat Rokity wraca z emisją publiczną

Warunki oferowane przez PCC Exol są lepsze od tych, które proponowała we wrześniu PCC Rokita, ale rynek wtórny daje porównywalne możliwości.

Publikacja: 06.11.2017 10:59

Młodszy brat Rokity wraca z emisją publiczną

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

W poniedziałek rozpoczynają się zapisy na obligacje PCC Exol oferowane w ramach publicznej oferty. Oprocentowanie ustalono na 5,5 proc. w skali roku, a okres spłaty na 4,5 roku. W porównaniu z dwoma emisjami publicznymi z 2016 r. okres spłaty wydłużono o pół roku, a kupon pozostał bez zmian. Wcześniejsze serie notowane są na Catalyst od ponad roku, co daje okazje do dokonania porównań i wyciągnięcia wniosków na temat oceny oferowanych warunków.

Rentowność

Notowane na Catalyst serie obligacji PCC Exol mają bliźniaczą konstrukcję, różni je tylko termin zapadalności (czerwiec i wrzesień 2020 r.). Co ciekawe, to seria czerwcowa częściej osiąga wyższą rentowność, choć logika kazałaby oczekiwać odwrotnej sytuacji. Jednak – o czym niżej – to seria wrześniowa jest nieco bardziej płynna i być może z tego powodu bywa też lepiej wyceniana.

Na koniec października obie serie oferowały zbliżoną rentowność 5,1 proc. brutto. Premia rzędu 40 pkt bazowych oferowana w nowej emisji w zamian za wydłużenie okresu inwestycji odpowiednio o 22 i o 19 miesięcy wydaje się adekwatna. Rynek obligacji korporacyjnych często wycenia rok życia obligacji tego samego emitenta na 10–20 pkt bazowych w przypadku papierów o średnim terminie do wykupu. Inwestorzy z większymi apetytami docenią także możliwość zaangażowania większych kwot (emisja warta jest 25 mln zł), bo rynek wtórny daje pod tym względem znacznie skromniejsze możliwości.

Nieco inaczej przedstawia się sprawa, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że chodzi o papiery o stałym oprocentowaniu, ponieważ dyskusja na temat podwyżek stóp procentowych nabiera obecnie nowego charakteru (już nie „czy", ale „kiedy"). Aktualnie trzyletni kontrakt IRS wycenia średni WIBOR w tym okresie na 2,25 proc., co oznacza, że marża notowanych obligacji PCC Exol ponad IRS sięga obecnie 2,8–2,9 pkt proc. Czteroletnie kontrakty na stopę procentową wyceniają WIBOR na 2,42 proc., a pięcioletnie na 2,57 proc. Co oznaczałoby, że oferowana w nowej emisji marża ponad kontrakt IRS wynosi ok. 3 pkt proc. Premia w stosunku do notowanych obligacji jest w tym ujęciu znacząco niższa i ostateczna opłacalność inwestycji zależeć będzie od tego, czy tempo zmian WIBOR (a więc i stóp procentowych) będzie zgodne z „przewidywaniami" rynku kontraktów na stopę procentową. W ostatnich latach rynek spodziewał się szybszego terminu podwyżek stóp, niż wynikałoby to z deklaracji i tym bardziej działań Rady Polityki Pieniężnej, co oczywiście nie musi oznaczać, że tak będzie zawsze.

Płynność

W październiku wolumen wymiany obligacjami PCC Exol na Catalyst wyniósł 6775 obligacji (niecałe 0,7 mln zł, licząc według nominalnej wartości obligacji) i przewyższał nieco średnią z ostatnich 12 miesięcy (4877 obligacji). Statystyczny obrót w ciągu miesiąca sięga 200 tys. zł w przypadku serii PCX0620 i 300 tys. zł dla serii PCX0920. Licząc inaczej, przez miesiąc właściciela zmienia ok. 1 proc. wartości poszczególnej serii i nie ma powodów, by sądzić, że w przypadku nowej emisji te statystyki będą się istotnie różnić. Można więc założyć, że drobni inwestorzy będą mieli swobodną możliwość zakończenia inwestycji przed czasem, a nieco więksi będą musieli wykazać się cierpliwością. Przed rokiem średnia wartość zapisów na papiery Exolu sięgnęła 108 tys. zł i 80 tys. zł, a liczba inwestorów składających zapisy wyniosła odpowiednio 461 i 324, przy czym we wrześniu prawie 20 proc. emisji objął oferujący, który następnie odsprzedał je w ramach oferty kaskadowej.

Reklama
Reklama

Starszy brat

Foto: GG Parkiet

Nie sposób też uciec od porównania warunków oferowanych przez PCC Exol z warunkami innej spółki z grupy – PCC Rokita. W październiku Rokita oferował inwestorom sześcioletnie obligacje warte 25 mln zł i oprocentowane na 5 proc., zaś oferta zakończyła się 20-proc. redukcją zapisów. W porównaniu z większym bratem Exol oferuje 70 pkt bazowych wyższą marżę ponad kontrakt IRS (na stopę procentową) i – jeśli uwzględnić różnice w terminach spłaty – zbliżoną premię na poziomie nominalnego oprocentowania. Obie firmy legitymują się podobną skalą zadłużenia finansowego netto (dwie trzecie kapitału własnego), ale to Rokita byłby w stanie spłacić je szybciej, bo w półtora roku, zyskami EBITDA. Exolowi zajęłoby to prawie 4,5 roku.

Kiedy podwyżka?

Nominalny zysk z obligacji o stałym oprocentowaniu co prawda w żaden sposób nie zależy od decyzji Rady Polityki Pieniężnej, ale realny jest zależny od wysokości inflacji, której wysokość RPP stara się kontrolować. Punktem odniesienia może być także wysokość stóp WIBOR, bo większość obligacji korporacyjnych oparta jest o wzór WIBOR plus marża i tego rodzaju konstrukcje są alternatywą dla papierów o stałym kuponie. Jak zatem może kształtować się sytuacja w dającej się przewidzieć przyszłości?

RPP w środę ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych (najpewniej pozostawi je na dotychczasowym poziomie), równie ważną publikacją będzie też listopadowa projekcja inflacyjna autorstwa analityków Narodowego Banku Polskiego, którą RPP weźmie pod uwagę. Oczekiwania analityków co do terminu podwyżki stóp przesuwają się obecnie z końcówki 2018 r. na połowę przyszłego roku.

Rynek kontraktów na stopę procentową od jakiegoś czasu intensywniej dyskontuje nadejście podwyżek stóp. Notowania pięcioletnich kontraktów IRS wzrosły w ciągu miesiąca o 12 pkt bazowych (z 2,45 proc. do 2,57 proc.). Kontrakty FRA dyskontują wzrost WIBOR w najbliższych dziewięciu miesiącach, a na przełomie przyszłego roku wyceniają już możliwość dokonania drugiej podwyżki stóp.

Oceniając atrakcyjność obligacji o stałym kuponie, należy wziąć pod uwagę, że ich oprocentowanie lub notowania mogą już uwzględniać aktualne oczekiwania rynkowe względem terminu i skali przyszłych podwyżek. Praktyka wskazuje jednak, że w przypadku obligacji Rokity czy Exol ich notowania nie były w przeszłości wrażliwe na tego rodzaju spekulacje. Nie wiadomo natomiast, czy i jak ich notowania mogą zareagować, gdyby do podwyżek stóp procentowych faktycznie doszło, bo z tego rodzaju sytuacją te papiery dotąd niemal się nie zetknęły. Skoro jednak zamiana deflacji w ponad 2-proc. inflację nie była inwestorom straszna, ewentualna podwyżka stóp też nie musi wpłynąć na notowania.

Obligacje
Kapitał płynie szeroko
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Obligacje
Trzylatki płacą poniżej 5 proc. To wciąż dużo na tle rynku
Obligacje
Dwa oblicza płynności
Obligacje
Słabsze bilanse deweloperów komercyjnych, ale z nadziejami
Obligacje
Wyceny na szczytach
Obligacje
Obligacje Ghelamco znów pod presją. Kalendarium na najbliższe miesiące
Reklama
Reklama