Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 23.09.2019 05:00 Publikacja: 23.09.2019 05:00
Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek
Jeśli chodzi o zainwestowane kwoty, to – co zrozumiałe – topowe miejsca przypadły instytucjom finansowym (banki i grupa PZU). Dopiero jeśli odrzucimy z rankingu instytucje finansowe, w pierwszej dziesiątce robi się miejsce dla pięciu deweloperów (zajmują miejsca od szóstego do dziesiątego). Łącznie w papiery Echa, GTC, Robygu, Atalu i Ghelamco Invest fundusze inwestycyjne zainwestowały 1,36 mld zł (mniej niż w obligacje każdej z osobna instytucji finansowej).
Niemniej to właśnie deweloperzy są najsilniej reprezentowaną branżą w aktywach funduszy obligacji korporacyjnych, z udziałem sięgającym 14,4 proc. (na koniec 2018 r.), co może być pewnego rodzaju rękojmią, że w razie pogorszenia warunków rynkowych fundusze będą refinansowały obligacje tej grupy emitentów. Oprócz funduszy deweloperzy mogą oczywiście liczyć na finansowanie bankowe, no i naturalnie na nabywców mieszkań. Warto bowiem pamiętać, że nawet załamanie rynku mieszkaniowego z minionej dekady wypchnęło z rynku przede wszystkim najmniejsze i najsłabsze kapitałowo podmioty, zaś obecnie finanse deweloperów notowanych na GPW/Catalyst są znacznie lepiej przygotowane do zmiany warunków rynkowych niż przed z góry dekadą.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Benefit Systems i Żabka przyciągają inwestorów miliardowymi emisjami. Rynek obligacji korporacyjnych wciąż korzysta z wysokiego popytu i niskich marż.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Pod koniec 2026 r. rentowność obligacji dziesięcioletnich może być poniżej 4 proc., a może nawet bliżej 3,5 proc. – przewiduje Bogusław Stefaniak, zarządzający Ipopema TFI.
Części deweloperów udało się uniknąć wzrostu wskaźników zadłużenia. Te same firmy utrzymały lub poprawiły wskaźniki płynności gotówkowej. Wszystkie emisje obligacji uplasowane zostały gładko i na lepszych warunkach niż wcześniejsze.
Od maja spada oprocentowanie wybranych obligacji skarbowych. Osoby, które chcą w nie zainwestować powinny się więc pospieszyć.
Rentowności krajowego długu skarbowego pozostają w okolicy poziomów najniższych, licząc od ubiegłorocznych wakacji.
Spodziewany wzrost inwestycji publicznych i prywatnych powinien korzystnie wpłynąć na potrzeby pożyczkowe sektora przedsiębiorstw, a to może być okazja także dla rynku obligacji korporacyjnych, aby przyciągnąć nowych emitentów – przewiduje Izabela Sajdak, zarządzająca BNP Paribas TFI.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas