Jednym z wątków konferencji był aspekt inwestycyjny: nieruchomości komercyjne to aktywa mające przynosić zwrot. Pandemia zatrzęsła fundamentami, a przynajmniej wprowadziła dużą dawkę niepewności, co skłania inwestorów do ostrożniejszych działań i wysiłku przy lokowaniu pieniędzy. Poszukiwanie bezpiecznych przystani, selekcja i pogłębione analizy – to będzie wiązało się z inwestowaniem w nieruchomości w „nowej normalności". Dlatego poturbowane przez pandemię duże centra handlowe i hotele w zasadzie znikają z radarów funduszy. Przy zakupie biurowców liczyć się będą nie tylko jakość samego budynku i lokalizacja, ale bardzo skrupulatne analizowanie struktury najemców i umów najmu, by ograniczyć ryzyko kłopotów z uzyskiwaniem strumieni pieniędzy z czynszów. Zdaniem ekspertów CBRE również w przypadku magazynów – najlepiej przecież znoszącej pandemię części rynku – analizy kondycji najemców będą kluczowe.
Według prognoz CBRE magazyny pozostaną najchętniej kupowanymi aktywami (w ciągu trzech kwartałów ulokowano w nie 1,93 mld euro), nabywców powinny znajdować też najlepsze biura (tu wartość inwestycji wyniosła 1,54 mld euro) – choć w najbliższym czasie spodziewane jest wyczekiwanie na ustabilizowanie się sytuacji: sporo najemców wciąż nie ma strategii, nie wie, w jakim stopniu będzie korzystać z pracy zdalnej, podnajmuje część powierzchni. Biurom może pomóc zjawisko nearshoringu, czyli przenoszenia operacji np. z Azji. Eksperci już widzą zainteresowanie firm z rynku outsorcingu i usług wspólnych z Katowicami, Wrocławiem i Krakowem.
Jeśli chodzi o nieruchomości handlowe (0,5 mld euro inwestycji w ciągu trzech pierwszych kwartałów), wzięcie będą mieć mniejsze formaty – parki i obiekty typu convenience, relatywnie odporniejsze na wpływ Covid. Zainteresowanie dużymi obiektami handlowymi – ale i hotelami – powinno wrócić po zakończeniu pandemii, gdy obiekty te wrócą na stosowne obroty.
Eksperci podkreślili ogromne zainteresowanie inwestorów instytucjonalnych polską mieszkaniówką. PRS – rynek najmu instytucjonalnego – dopiero nad Wisłą powstaje, nie ma gotowych dużych portfeli z wieloletnią udokumentowaną historią. W czasach spowolnienia deweloperzy mogą być coraz bardziej skłonni do współpracy z funduszami, ale budowanie na potrzeby PRS jest nieco inne od stawiania bloków dla nabywców detalicznych – tego branża musi się nauczyć. ar