We wtorkowe południe akcje Neuki – lidera na krajowym rynku dystrybucji leków – taniały nawet o ponad 10 proc., do 242 zł. Inwestorów rozczarowały wyniki za II kwartał. Notowania pikują jednak od 19 lipca, czyli momentu obniżenia tegorocznej prognozy zysku netto bez zdarzeń jednorazowych o 15 mln zł, do 100 mln zł. Zarząd grupy zaznacza jednak, że realizacja nawet obniżonej prognozy będzie nie lada wyzwaniem.
Dywidenda i prognozy
– Prognoza jest bardzo ambitna. 100 mln zł zysku bez zdarzeń jednorazowych to blisko naszego szczytu możliwości. Będziemy bardzo mocno walczyć, by ją zrealizować. Czynniki niesprzyjające, które mocno wypłynęły na marże w I półroczu, cały czas wpływają na wyniki. Podjęliśmy bardzo dużo działań dotyczących nowych możliwości wzrostu marzy i ograniczeń kosztów, by zrealizować ten cel – mówi Piotr Sucharski, prezes Grupy Neuca. W I półroczy grupa wypracowała 47 mln zł bez zdarzeń jednorazowych. Zarząd zaznacza jednak, że korekta prognozy i pierwszy od lat spadek wyników nie wpłyną na podział zysków z akcjonariuszami. Podtrzymana została polityka, która zakłada coroczny wzrost dywidendy na akcje o 10–15 proc. Przypomnijmy, że w tym roku na każdą akcję przypadało 5,75 zł. W kolejnych latach Neuca wciąż chce publikować prognozy finansowe.
Rozwój marek własnych
Negatywnie na tegoroczne wyniki wpłyną trzy czynniki: przyspieszenie konsolidacji rynku aptecznego w okresie przed wejściem w życie nowelizacji prawa farmaceutycznego (tzw. apteka dla aptekarza), postępująca konsolidacja rynku producentów farmaceutyków oraz konieczność wdrożenia Zintegrowanego Systemu Monitorowania Obrotu Produktami Leczniczymi, co skutkuje wyższymi, niż planowano, kosztami.