Spółka OncoArendi Therapeutics, po zakończonym procesie budowy księgi popytu wśród inwestorów instytucjonalnych i zamknięciu zapisów na akcje oferowane w IPO w transzy inwestorów indywidualnych, dostała od inwestorów deklaracje objęcia wszystkich oferowanych akcji. Cena walorów została ustalona na 29 zł. Cena maksymalna wynosiła 33 zł. Do inwestorów trafi 2 mln akcji, co oznacza, że firma pozyska 58 mln zł brutto
Do inwestorów indywidualnych trafi 140 tys. akcji, natomiast inwestorom instytucjonalnym zostanie zaoferowanych 1,86 mln akcji. Przydział akcji jest planowany na 4 kwietnia.
- Zakończyliśmy z sukcesem bardzo intensywny road show z inwestorami instytucjonalnymi. Od momentu publikacji prospektu każdy dzień mieliśmy wypełniony spotkaniami z potencjalnymi inwestorami. Bardzo nas cieszy ogromne zainteresowanie spółką, w tym ze strony dużych OFE i TFI. Kilkadziesiąt odbytych spotkań potwierdziło żywe zainteresowanie inwestorów naszymi projektami rozwoju nowych leków i perspektywami ich komercjalizacji. Na podstawie złożonych deklaracji objęcia akcji przez inwestorów finansowych oraz indywidualnych wiemy, że popyt znacząco przekroczył podaż. Oznacza to, że nasza spółka została pozytywnie oceniona przez rynek kapitałowy. Na skutek dużego popytu inwestorów instytucjonalnych przesunęliśmy część akcji do tej transzy i jednocześnie spodziewamy się istotnej redukcji dla inwestorów indywidualnych - mówi Marcin Szumowski, prezes OncoArendi Therapeutics.
OncoArendi Therapeutics pozyskane środki z oferty publicznej przeznaczy na finansowanie prac badawczych i rozwojowych w obecnie prowadzonych i planowanych nowych projektach do momentu ich komercjalizacji.
- Pozyskane z emisji akcji środki pieniężne umożliwią nam zrealizowanie celów strategicznych, m.in. komercjalizację co najmniej jednego kandydata na lek. Z tego typu transakcji uzyskamy znaczące przychody, które umożliwią nam realizację kolejnych programów badawczych oraz ich komercjalizację, a w perspektywie 5-10 lat wprowadzenie pierwszego polskiego leku na rynek światowy – mówi Szumowski.