W skupie akcji udział wziął m.in. prezes i wiodący akcjonariusz spółki, Wiesław Żyznowski.
Zapisy trwały od 7 czerwca do 30 lipca. Do domu maklerskiego obsługującego skup wpłynęło 6,8 tys. ofert sprzedaży na 9,3 mln akcji. Spółka skupiła 623,8 tys. akcji po 500 zł za sztukę z proporcjonalną redukcją ofert. Oznaczało to alokację na poziomie prawie 6,7 proc., która z kolei przełożyła się średnio na ponad 33 zł brutto wypłaty w przeliczeniu na akcję zgłoszoną do skupu. Jak podał Mercator, to około 14 proc. ceny akcji w ostatnich dniach umożliwiających zakup walorów i ich zgłoszenie do skupu (kurs wynosił wtedy około 240 zł). Część inwestorów nie była przekonana do takiej formy dystrybucji gotówki, ale giełdowa spółka przekonuje, że skup nie był gorszą opcją od dywidendy. Mercator wyliczył, że klasyczna dywidenda oznaczałaby wypłatę około 30 zł na akcję, pomniejszoną w przypadku inwestorów indywidualnych o 19 proc. podatku dochodowego, czyli dywidenda potencjalnie miałaby wartość około 24,4 zł netto na papier.
Spółka zamierza umorzyć skupione walory. W najbliższym czasie ma zostać zwołane NWZ w tej sprawie.
W środę kurs Mercatora lekko rośnie do 202 zł. Spółka jest producentem rękawic jednorazowych. Po wybuchu pandemii jej notowania poszybowały, wyznaczając maksimum jesienią zeszłego roku. Od tego czasu dominuje podaż, ale akcje i tak są 20 razy droższe niż na początku zeszłego roku. Od marca 2021 r. spółka wchodzi w skład WIG20.