Ellison będzie musiała również zwrócić 11 mld USD zdefraudowanych w czasie działalności giełdy FTX. Wyrok w jej sprawie wydał Lewis Kaplan, czyli ten sam sędzia, który wcześniej skazał Sama Bankman-Frieda na 25 lat więzienia. To, że wyrok przeciwko Ellison był stosunkowo łagodny było skutkiem tego, że poszła ona na ugodę z prokuraturą w ramach której przyznała się do zarzutów prania brudnych pieniędzy i tzw. oszustwa komunikacyjnego. Złożyła też obszerne zeznania obciążające jej byłego chłopaka.
- Przez 30 lat widziałem wiele osób współpracujących ze śledczymi. Żadna z nich nie robiła tego tak jak pani Ellison – stwierdził sędzia Kaplan.
Czytaj więcej
Caroline Ellison była głównym świadkiem w sprawie przeciwko byłemu cudownemu dziecku kryptowalut, Samowi Bankman-Friedowi (SBF), założycielowi giełdy FTX, oskarżonemu o oszustwo.
Ellison podczas procesu drobiazgowo analizowała dokumenty FTX i Alamedy, wyjaśniając mechanizmy przekrętu. Opowiedziała m.in. o tym jak przygotowała siedem różnych wersji dokumentów przedstawiających bilans swojego funduszu, które miała pokazywać pożyczkodawcom zależnie od sytuacji. Stwierdziła, że Alameda miała „faktycznie nieograniczoną linię kredytową” w FTX, którą zasilano pieniędzmi klientów tej giełdy. Według niej, FTX tuż przed swoim upadkiem była winna klientom 12 mld dolarów, ale tylko 4 mld znajdowały się wówczas na ich kontach w tej giełdzie.
W maju skazany na 90 miesięcy więzienia został Ryan Salame, były dyrektor filii FTX na Bahamach. On również poszedł na współpracę ze śledczymi. Ugody z prokuratorą zawarli także Gary Wang i Nishad Singh, dyrektorzy w FTX będący bliskimi współpracownikami Bankman-Frieda (przeciwko któremu zeznawali). Wyroki w ich sprawach jeszcze jednak nie zapadły. W sprawie Singha ma on zostać ogłoszony 30 października, a w sprawie Wanga 20 listopada. Najprawdopodobniej oni również zostaną skazani na kilka lat więzienia.