Danymi podzieliła się firma Credit Karma Tax, która oferuje usługi rozliczania podatków dla mieszkańców USA. Z jej danych wynika, że jedynie mniej niż sto z 250 tysięcy federalnych deklaracji podatkowych przygotowanych i złożonych przez nią do tej pory w tym roku zawierało formularz dotyczący zysków i strat na kryptowalutach. To mniej niż 0,04 procent zeznań.
– Ogólnie rzecz biorąc, Amerykanie, których rozliczenia podatkowe są bardziej złożone, składają je w późniejszych terminach, zwłaszcza jeśli oczekują, że będą winni fiskusowi pieniądze. Jednak biorąc pod uwagę popularność bitcoinów i innych kryptowalut w 2017 roku, oczekiwaliśmy, że więcej osób będzie raportowało zyski z tego tytułu – komentuje Jagjit Chawla, prezes Credit Karma Tax. Zainteresowanie inwestorów bitcoinem i innymi kryptowalutami w zeszłym roku wzrosło bardzo wyraźnie, a ich ceny poszły w górę o tysiące procent.
Firma twierdzi, że 52 proc. jej klientów w tym sezonie podatkowym to millenialsi, a tylko 14 proc. ma co najmniej 55 lat. Mała liczba deklaracji podatkowych dotyczących kryptowalut jest zdaniem ekspertów odzwierciedleniem trudności w dokładnym wyliczaniu i raportowaniu zysków i strat w tym obszarze rynku. Kryptowalutowy trader Brandon Williams, w przeszłości bankier inwestycyjny, którego cytuje portal CNBC, opowiada, że wykonuje co najmniej dwie transakcje wirtualnymi pieniędzmi dziennie i używa usługi online CoinTracking do rejestrowania tych transakcji dla celów podatkowych. Podsumowywanie zysków i strat zajmuje mu jednak minimum trzy lub cztery godziny co dwa tygodnie.
IRS, czyli amerykański urząd podatkowy, traktuje bitcoina raczej jako prawo własności niż walutę. W rezultacie transakcja taka jak np. sprzedaż bitcoinów za inną cyfrową walutę podlega opodatkowaniu, ponieważ jest uważana za sprzedaż własności za gotówkę, która jest następnie wykorzystywana do zakupu innej cyfrowej waluty. Przychody z tzw. wydobywania kryptowalut również podlega opodatkowaniu – podaje IRS.
Wspomniany trader cytowany przez CNBC uważa, że byłoby prościej, gdyby kryptowaluty były traktowane właśnie jako waluty. Twierdzi, że sam zaczeka ze złożeniem zeznania podatkowego do kwietnia. Do tego czasu IRS powinien lepiej określić, co przy zeznaniach jest akceptowalne.