Marnowana w USA energia mogłaby zasilać sieć bitcoina przez cztery lata

Centrum Alternatywnych Finansów przy prestiżowym brytyjskim Uniwersytecie Cambridge stworzyło indeks zużycia energii w sieci popularnej kryptowaluty. Co z niego wynika?

Aktualizacja: 05.07.2019 07:22 Publikacja: 05.07.2019 05:20

Marnowana w USA energia mogłaby zasilać sieć bitcoina przez cztery lata

Foto: Adobestock

Energochłonność sieci bitcoina to jeden z najczęściej podawanych argumentów przez krytyków kryptowaluty. Całkiem słuszny, bowiem algorytm konsensusu wykorzystany w jego blockchainie wymaga wykorzystania dużej mocy obliczeniowej do potwierdzania kolejnych bloków. Niestety, dane na temat zużycia energii często są nieprecyzyjne lub wręcz wyssane z palca. Akademicy z Uniwersytetu Cambrigde postanowili zająć się tym tematem i stworzyli Cambridge Bitcoin Electricity Consumption Index (CBECI). Teraz można owe zużycie śledzić na bieżąco.

Trzy wersje kalkulacji

Nowe narzędzie, a także metodologia wykorzystana do jego opracowania są udostępnione na stronie: https://www.cbeci.org/. Nie wnikając w szczegóły, zwracamy uwagę na najważniejsze kwestie.

Po pierwsze, CBECI podaje na bieżąco trzy wersje szacunków – minimalną, maksymalną i uśrednioną. W pierwszej zakłada się, że wszyscy górnicy korzystają z najlepszego sprzętu, który zużywa możliwie najmniej energii. W drugiej założenie jest wręcz przeciwne – minerzy używają starego, nieefektywnego sprzętu. Wersja uśredniona przyjmuje, że wykorzystany sprzęt to „mieszanka" procesorów o różnej wydajności i energochłonności.

Po drugie, w modelu wykorzystuje się kilka parametrów, w tym m.in. moc obliczeniową sieci, szacunkowe przychody górników, wydajność używanych procesorów oraz koszt energii elektrycznej. Źródła danych to m.in. serwis Blockchain.info, a także specyfikacje sprzętowe podawane przez producentów koparek.

Po trzecie CBECI szacuje zarówno bieżące zużycie, jak i zannualizowane. Co ciekawe, dane są odświeżane co 30 sekund. I tak, według stanu na czwartkowe popołudnie, w wersji maksimum sieć zużywała 22 GW (148 TWh/r), w wersji minimum 2,7 GW (21,8 TWh/r), a w uśrednionej 7,2 GW (53,8 TWh/r). Aby te liczby nie były tylko liczbami, twórcy indeksu postanowili je odnieść do realiów, w mniej lub bardziej barwny sposób, umieszczając je w jakimś kontekście.

Reklama
Reklama

Prąd dla bitcoina

Zgodnie z owymi porównaniami okazuje się, że na bitcoina przypada 0,25 proc. światowej konsumpcji energii elektrycznej. To oznacza, że w rankingu krajów kryptowaluta jest pod tym względem na 43. miejscu, zaraz za Austrią i tuż przed Czechami.

Jeśli do kogoś te dane nie przemawiają, to akademicy z Cambridge podają, że energia elektryczna zużywana w ciągu roku przez urządzenia w USA, które przebywają w stanie czuwania, mogłaby zasilać sieć bitcoina przez... cztery lata. To oznacza, że Amerykanie marnotrawią energię (na czas nieużywania urządzenia, można go odłączyć od gniazdka), która pozwoliłaby kopać kryptowalutę do 2023 r.

Inne porównanie mówi, że roczne zużycie energii w sieci kryptowaluty wystarczyłoby na podgrzewanie wody w czajnikach elektrycznych przez 1,5 roku dla obywateli Unii Europejskiej i 11 lat dla samych obywateli Wielkiej Brytanii. A gdybyśmy chcieli tą energią zasilać cały Uniwersytet Cambridge, to miałby on prąd na 365 lat.

Foto: GG Parkiet

Nie są to małe liczby, ale przydałyby się porównania bardziej adekwatne. Mianowicie – na przykład do tego, ile rocznie energii zużywa cały system bankowy. Wtedy można by rozpatrywać koszty związane z siecią bitcoin bezpośrednio w kontekście tego, dla czego jest ona konkurencją...

Kryptowaluty
Koniec korekty notowań kryptowalut. Bitcoin i ethereum znów na ścieżce wzrostów
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Kryptowaluty
Eryk Szmyd, XTB: 500 tys. dol. za bitcoina w ciągu dekady?
Kryptowaluty
Co słuchać w krypto?
Kryptowaluty
Młodzi Polacy na kryptoparkiecie
Materiał Promocyjny
Ruszyła ofensywa modelowa Nissana
Kryptowaluty
Nasdaq tokenizuje akcje
Kryptowaluty
Co dalej z ustawą o kryptoaktywach? Nie ma zgody między rządem a branżą
Reklama
Reklama