Co drugi badany przedsiębiorca ocenia, że pojawienie się Covid-19 spowodowało pogorszenie stabilności finansowej firmy, w tym u 16 proc. sytuacja jest zdecydowanie gorsza niż przed pandemią. Brak zmian w tym względzie deklaruje 37 proc. firm, a w 13 proc. sytuacja finansowa uległa poprawie.

Wśród najczęściej odkładanych lub zarzucanych planów lub wydatków przedstawiciele MŚP wymieniali zwiększanie zatrudnienia (27 proc.), nakłady na szkolenia (20 proc.), reklamę i marketing (18 proc.) oraz inwestycje w innowacje (18 proc.).

– Sytuacja epidemiologiczna i niepewność co do przyszłości wymusza przewartościowanie strategii przedsiębiorstw i przede wszystkim zmiany w ich budżetach oraz planach – komentuje Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Jego zdaniem groźny jest brak pieniędzy na innowacje, bo w dłuższej perspektywie może oznaczać także poważne spowolnienie tempa rozwoju polskich przedsiębiorstw, i tak przyhamowanego pandemią, co będzie odczuwalne także po zakończeniu kryzysu.

KRD zwraca uwagę, że negatywny wpływ pandemii na branżę szkoleniową oraz reklamową i marketingową widoczny jest także w danych dotyczących zadłużenia. Od lutego 2020 r. szczególnie mocno pandemię odczuły marketing i reklama, których długi wzrosły o niemal jedną trzecią, z 76,7 mln zł w lutym do 105,5 mln zł obecnie. Skok zadłużenia jest też widoczny w szkoleniach. Od lutego do września firmom szkoleniowym przybyło 5,9 mln zł do spłaty, a ich łączny dług wynosi 22,4 mln zł.

Strategią wielu przedsiębiorstw na kryzys związany z pandemią jest ograniczenie wydatków na wyposażenie. 13 proc. firm zawiesiło lub wstrzymało zakup towarów dla swojej firmy, 12 proc. zrezygnowało z zakupu sprzętu elektronicznego, 11 proc. z nabycia auta, a 7 proc. ogranicza wydatki na podstawowe materiały biurowe. PSK