Trzeba stawiać sobie ambitne cele

Polska musi odejść od konkurowania niskimi cenami i tanią siłą roboczą. To powoli już się dzieje – zapewnia minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.

Publikacja: 12.12.2018 01:07

Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju.

Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju.

Foto: mr.gov.pl

– Jednym z największych strategicznych wyzwań dla Polski jest wzrost dochodów rozporządzalnych gospodarstw domowych – mówi nam Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju. – Mówiąc wprost, by ludzie zarabiali więcej, by korzystali z owoców wzrostu – dodaje.

Kierunek na wzrost i innowacje

Zdaniem Kwiecińskiego to już się powoli dzieje. W tym roku płace w sektorze przedsiębiorstw wzrosły o 7,2 proc. (w okresie I–X w porównaniu z poziomem osiągniętym rok wcześniej), co jest największą dynamiką od około 10 lat. Dochód rozporządzalny gospodarstw domowych (w przeliczeniu na jedną osobą) zwiększył się z kolei o 6,4 proc. w 2016 r., a w 2017 r. o 8,3 proc. To rekordowe tempo, tak szybko dochody Polaków nie rosły przynajmniej od 2000 r., odkąd GUS prowadzi tego typu badania. Choć trzeba przyznać, że po części ten wzrost wynika z wypłaty dodatków na dzieci w ramach programu 500+.

Na dłuższe metę podtrzymanie dynamiki wzrostu dochodów i wynagrodzeń, doganianie pod tym względem państw zachodniej Europy wymaga jednak przestawienia gospodarki na tory innowacyjności. – To nasze absolutnie kluczowe zadanie, jeśli nie chcemy wpaść w tzw. pułapkę średniego dochodu – podkreśla Kwieciński.

Fundamentem realizacji tego celu powinno być podtrzymanie wzrostu gospodarczego. Na razie polska gospodarka pędzi w najwyższym tempie wśród krajów Unii Europejskiej. Od pięciu kwartałów PKB rośnie o ok. 5 proc. (w stosunku rocznym), tymczasem w strefie euro widać już spowolnienie dynamiki gospodarczej od czterech kwartałów.

Jak zauważa minister Kwieciński, to spowolnienie zapewne „przyjdzie" również do Polski, na co trzeba być przygotowanym. – Niemniej naszym średniookresowym celem jest utrzymanie tempa rozwoju na poziomie 4–5 proc. W tym roku niewątpliwie nam się to uda, pewnie nawet z lekkim naddatkiem, w przyszłym roku będzie to zapewne trudniejsze, ale trzeba pamiętać, że wzrost gospodarczy przekłada się na wzrost wynagrodzeń, przynosi akumulację kapitału dla firm i daje większe przychody dla państwa, dzięki temu możemy realizować nasze ambitne plany rozwojowe – zaznacza Kwiecińki.

Jakość kapitału ludzkiego

Jak przypomina, rozwój wymaga odpowiednich nakładów i inwestycji. W strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju przewidziano wydatki prorozwojowe w wysokości 2,1 bln zł, z czego 1,5 bln zł to środki publiczne. Ponad 900 mld zł, czyli 62 proc. zaplanowanych funduszy publicznych, już pracuje w gospodarce. Zdaniem Kwiecińskiego ruszyły też w końcu inwestycje prywatne, które w III kwartale wzrosły o prawie 10 proc., a wydatki na badania i rozwój przekroczyły w 2017 r. symboliczną granicę 1 proc. PKB. Do 2020 r., m.in. dzięki ulgom na innowacje, powinny zaś sięgnąć 1,7 proc. PKB.

Rozwój gospodarki opartej na nowych technologiach to także odpowiednia polityka inwestycyjna państwa. – Nie chcemy, żeby Polska była krajem, który opiera swój rozwój na taniej sile roboczej i inwestycjach np. w centra handlowe. Chcemy, żeby przychodziły do nas inwestycje do takich obszarów gospodarki, w których mamy pewne braki, czy to w zakresie technologii czy know-how, a w których kreowana jest wysoka wartość dodana, co przekłada się na miejsca pracy o wysokich wynagrodzeniach – mówi Kwieciński.

Minister podkreśla, że obecnie główną siłą naszej gospodarki wciąż jest kapitał ludzki, ale o jego atrakcyjności przesądza jakość, a nie – jak było do niedawna – niski koszt. – Oczywiście w porównaniu z Europą Zachodnią wciąż nasze wynagrodzenia są konkurencyjne, ale w naszym modelu rozwojowym stawiamy na jakość, co przyciąga innego rodzaju inwestorów – wyjaśnia.

W górę łańcucha wartości

Jako przykłady ciekawych inwestycji z półki wysokich technologii Kwieciński wymienia chociażby te związane z silnikami lotniczymi czy bateriami do samochodów elektrycznych. – To technologie najbardziej zaawansowane na świecie, o wysokiej wartości dodanej. W taki sposób możemy włączyć się w łańcuch dostaw produkcji globalnej i lokować nasze firmy jak najwyżej w tym łańcuchu – zaznacza.

– Chcemy się zająć dłuższym okresem planowania strategicznego, wizją rozwoju naszego kraju. Dotychczasowe podejście, takie jak Polska 2030 czy koncepcja przestrzennego zagospodarowania kraju, nie spełniły oczekiwań. Chcemy przygotować nowy projekt wizyjny Polska 2050, który zamierzamy wypracować wspólnie z naukowcami i ekspertami, w ramach konsultacji i debaty publicznej – zapowiada minister inwestycji i rozwoju.

Kongres Gospodarczy: Perspektywy dla Polski
Wyzwania zamienione w szanse
Kongres Gospodarczy: Perspektywy dla Polski
Rynek kapitałowy wejdzie w nowy rok poobijany, ale z nadziejami
Kongres Gospodarczy: Perspektywy dla Polski
Kongres „Perspektywy dla Polski”: Eksport to przyszłość naszej gospodarki
Kongres Gospodarczy: Perspektywy dla Polski
Co czeka naszą gospodarkę? Kongres „Perspektywy dla Polski” [live]
Kongres Gospodarczy: Perspektywy dla Polski
Co nas czeka po cudzie ostatnich trzydziestu lat?
Kongres Gospodarczy: Perspektywy dla Polski
Transportowa rewolucja szansą  dla polskich technologii