Jest tak za sprawą nowych prognoz, które pokazały nie tylko wyższe tempo wzrostu PKB niż w czerwcu, ale również wyższe prognozy stóp na kolejny rok. Utrzymanie stóp było w zasadzie pewne – rynek wyceniał mniej niż 1 proc. szansy na podwyżkę, a na utrzymanie stóp wskazywali prawie wszyscy ekonomiści ankietowani przez Bloomberga. Głównym źródłem niepewności były za to prognozy. Nowe projekcje wskazały na wyższe tempo wzrostu w 2023 i 2024 r. niż sugerowano w czerwcowych projekcjach oraz niższą stopę bezrobocia. Projekcja inflacji bazowej na ten rok została nieznacznie podniesiona. Największym zaskoczeniem były jednak prognozy dla poziomu stóp procentowych. Podczas gdy mediana prognoz na koniec 2023 r. się nie zmieniła i wciąż wskazuje na poziom 5,6 proc., mediana prognoz na koniec 2024 r. wzrosła z 4,6 proc. w czerwcu do 5,1 proc. Oznacza to, że członkowie Fedu wciąż widzą jeszcze jedną podwyżkę o 25 pkt baz. w tym roku, jednak w przyszłym roku spodziewają się cięcia stóp o zaledwie 50 pkt baz., a nie o 100 pkt, jak pokazywały „kropki” w czerwcu.

Nowe prognozy dla wzrostu PKB oraz stopy bezrobocie sugerują, że Fed spodziewa się „miękkiego lądowania” w amerykańskiej gospodarce. W trakcie konferencji prezes Powell wskazał, że jest to obecnie główny cel Rezerwy, ale przyznał, że „miękkie lądowanie” nie jest obecnie scenariuszem bazowym.