Drgnęło i co dalej?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Ostatnich kilkanaście godzin na rynku eurodolara to przede wszystkim reakcje inwestorów na odczyty makroekonomiczne. Wśród podanych wczoraj do opinii publicznej informacji bez wątpienia najważniejsza była decyzja Zarządu Rezerwy Federalnej w Stanach Zjednoczonych w sprawie poziomu stóp procentowych.

Publikacja: 01.02.2007 08:40

Gremium pod przewodnictwem Bena Bernake w komunikacie uzasadniającym decyzję kolejny raz powołano się na utrzymującą się pewną presję inflacyjną. Zasygnalizowano jednocześnie, że w dalszym ciągu jest ona pod kontrolą. Władze monetarne stwierdziły też, że ewentualne zmiany w polityce monetarnej będą uzależnione wyłącznie od prognoz inflacji i wzrostu gospodarczego oraz od napływających danych makroekonomicznych. Te ostatnie są ciągle mieszane i niejednoznaczne, choć raczej wskazują na dalszy wzrost gospodarczy, a nie schłodzenie koniunktury. Zdaniem obradującego gremium, pojawiły się symptomy stabilizacji, szczególnie na rynku nieruchomości. Komunikat Fed z miejsca wywołał spekulacje, że stopy mogą zostać niezmienione nawet do końca roku. Dywagacje wspomogły notowania na Wall Street, gdzie po decyzji Fed zarówno NYSE, jak i Nasdaq silnie szarpnęły w górę. W tle wczorajszej decyzji odnoszącej się do kosztu amerykańskiego pieniądza pozostały informacje na temat wstępnych danych o PKB, miernika inflacji, indeksu Chicago PMI oraz wydatków na konstrukcje budowlane. Rynek nie reagował na nie z uwagi, że większości pokrywały się one z wcześniejszymi prognozami.

Dzisiaj czeka nas kolejna seria danych makroekonomicznych o stanie największej światowej gospodarki. Wśród najważniejszych danych na szczególną uwagę zasługują: raport Challehgera o planowanych zwolnieniach, ilość nowozarejestrowanych oraz najnowszy odczyt wskaźnika ISM z sektora produkcyjnego.

O godzinie 09:01 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3020 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: wczorajsza sesja przyniosła pewne modyfikacje obrazu tej pary, choć niewątpliwie ze względu na wagę publikacji makro można było spodziewać się zmian w większej skali. Zgodnie z prezentowanymi wcześniej oczekiwaniami doszło do ataku byków (waluta amerykańska uległa deprecjacji). Nocne ekstremum przy 1,3040 wskazuje, że ostatni szczyt (z 23 stycznia) nadal jest istotnym miejscem charakterystycznym - oporem. Z punktu widzenia możliwych dalszych wzrostów zatrzymanie się właśnie w tym obszarze może być trochę niepokojące - widoczne jest zagrożenie uformowania formacji podwójnego szczytu na wykresach krótkich. Dobre sygnały dla zwolenników słabszego dolara płyną jednak ze zmian na wskaźnikach technicznych. Dość wyraźnie sygnalizują one możliwość wystąpienia krótkiej konsolidacji w rejonie szczytów: 1,3005 - 1,3040 i kolejne równie dynamiczne jak wczorajsze wybicie w wyższe partie. Z technicznego punktu widzenia najważniejsze pozostają najbliższe 2-3 godziny po otwarciu sesji. Strategiczne obszary wsparć w dalszym ciągu pozostają bez zmian i wyrysować je można na 1,3100 i 1,3170.

RYNEK KRAJOWY

Dzisiejsze otwarcie na krajowym rynku walutowym oraz zmiany cen podczas godzin handlu nocnego potwierdzają prezentowane wczoraj założenia odnoszące się do wyczekiwania rynku na wystąpienie nowego prezesa NBP. Brak kontrowersji w kwestii między innymi przyjęcia waluty europejskiej i terminu jej wprowadzenia przełożyło się na zwiększenie zaufania do złotego. Polski złoty pod koniec wczorajszej sesji, czyli jeszcze w trakcie konferencji członków RPP znacząco umocnił się względem głównych walut. O godzinie 08:51, czyli na moment przed otwarciem polskiej sesji zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8970 złotego, a za dolara 2,9832.

Czwartek ma szanse przynieść kontynuację zapoczątkowanego wczoraj ruchu. Jak zwykle w sytuacjach, kiedy do znaczących zmian dochodzi po zamknięciu godzin polskiego handlu istotne dla złotego w perspektywie najbliższych 48 godzin będą pierwsze godziny z udziałem krajowych inwestorów. Panujące od kilku dni bardzo dobre nastroje na warszawskim parkiecie oraz opublikowane ostatnio optymistyczne odczyty o stanie polskiej gospodarki zdają się tylko potwierdzać scenariusz powrotu na rynek mocniejszego złotego. Sytuacja techniczna na rynku złotego: nocne godziny handlu przynosząc znaczące umocnienie się złotego zmieniły dotychczasowy obraz tej waluty. Na rynku pary USD/PLN spadki sięgnęły poziomu 2,9777, czyli w rejonie wskazywanego ostatnio wsparcia. W odniesieniu do EUR/PLN minimum wygenerowane zostało na 3,8850! Układ wskazań intra day sugeruje obecnie, że pierwsze godziny przynieść mogą niewielkie odreagowanie. Siła i dynamika aprecjacji była jednak na tyle duża, że wydaje się mało prawdopodobne, aby doszło do zniesienia zarysowanych wczoraj zmian. Bardziej realnym scenariuszem jest obecnie powrót na rynek mocniejszego złotego. Najbliższe istotne miejsca charakterystyczne to dla EUR/PLN: 3,8650 - wsparcie i 3,9100 - pierwszy opór; dla USD/PLN: 2,9670 - wsparcie i 2,9980 - pierwszy opór.

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?