Inwestorzy doszli do przekonania, że kolejnym ruchem banku centralnego w perspektywie kilku kwartałów będzie obniżka stóp procentowych, co zwiększyło atrakcyjność inwestycji na rynkach wschodzących. Warto także pamiętać o tym, że fundamenty gospodarek naszego regionu są wciąż dobre, co tylko jest dodatkowym plusem. Aprecjacja walut mogła zostać częściowo ograniczona przez opublikowane dzisiaj w nocy dane o wzroście gospodarczym w Japonii w IV kwartale ub.r., który okazał się być najwyższy od ponad 3 lat, zwiększając tym samym szanse na ewentualną podwyżkę stóp procentowych przez Bank Japonii w przyszłym tygodniu. Mogłaby ona doprowadzić do pewnego spadku atrakcyjności strategii opartych o tzw. carry-trade, czyli tani pieniądz, chociaż stopy procentowe na poziomie 0,5 proc. i tak nadal byłyby niskie, a szanse na ich wzrost w przyszłym tygodniu i tak wynoszą tylko 54 proc.
Klimat poprawił się wczoraj także na rynku długu, po tym jak zgłoszony popyt na 12-letnie indeksowane obligacje WZ0118 o wartości 2 mld zł wyniósł aż 16,6 mld zł, co skłoniło resort do przeprowadzenia udanej aukcji dodatkowej na 400 mln zł. Warto jednak zauważyć, że papierów indeksowanych nie jest na rynku wiele i tym samym większe zainteresowanie nimi jest usprawiedliwione. Inwestorzy zupełnie zignorowali natomiast informacje, jakie napłynęły z sejmowej Komisji Rolnictwa, która nieoczekiwanie przychyliła się do wniosku Platformy Obywatelskiej o odwołanie Andrzeja Leppera ze stanowiska ministra rolnictwa. Jej sugestie nie są wprawdzie wiążące dla decyzji Sejmu, tyle, że wniosek przeszedł jednym głosem - Wojciecha Mojzesowicza z PiS, co tylko może pogorszyć nastroje w koalicji. Jak na razie inwestorzy nie zwracają na to większej uwagi i dosyć słusznie, gdyż temperatura na naszej scenie politycznej nie jeden raz była o wiele wyższa i nic z tego nie wynikało.
Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na danych o inflacji konsumenckiej i średniej płacy w styczniu, które zostaną opublikowane o godz. 14:00. Mogą się one okazać kluczowe dla oceny szans, co do oceny trendu w kolejnych miesiącach i ewentualnej podwyżki stóp procentowych przez RPP na wiosnę. Szacuje się, że wskaźnik CPI wzrósł do poziomu 1,7 proc. r/r z 1,4 proc. r/r w grudniu, a dynamika średniej płacy obniżyła się z 8,5 proc. r/r do 6,6 proc. r/r. Naszym zdaniem nie można wykluczyć, że będzie ona jeszcze niższa.
Co dzisiaj? Spadek notowań EUR/PLN poniżej 3,90 zł potwierdzałby koncepcję, iż kolejne tygodnie upłyną pod znakiem mocniejszego złotego. Zresztą zarówno na tej parze, jak i na USD/PLN można zauważyć techniczną formację głowy i ramion na wykresach dziennych, która potwierdzałaby tą koncepcję. Dzisiaj spodziewalibyśmy się jednak nieznacznego uspokojenia rynku i konsolidacji 3,8850-3,9050 zł dla EUR/PLN i 2,9550-2,9750 zł dla USD/PLN.
Rynek międzynarodowy: