W Stanach wszystkie indeksy wzrosły ok. pół procenta i zadziałał tutaj ten sam mechanizm, który obowiązywał przy fatalnych nastrojach na początku zeszłego tygodnia - inwestorzy w Azji i Europie ruszyli do zakupów poprawiając nastroje na globalnych rynkach akcji, a za nimi idzie też rynek amerykański. Kolejna dobra sesja w USA to znowu pozytywne nastroje w Europie i Azji. Tak jest od wtorku. Takimi falami nakręca się spirala odreagowania, do czasu kolejnego negatywnego impulsu, który przewróci mozolnie budowany domek z kart.

O samej sesji w USA nie za bardzo jest sens dzisiaj się rozpisywać, bo dane o 14:30 mogą wywrócić nastroje giełdowe do góry nogami. Poznamy wtedy raport z amerykańskiego rynku pracy (oraz deficyt handlowy, który jest w tym wypadku tylko tłem). To dla wielu inwestorów najważniejsza publikacja w miesiącu, obrazująca stan amerykańskiej gospodarki i będąca silnym argumentem na posiedzeniach FOMC. Nonfarm Payrolls (liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych) mają wynieść według oficjalnych prognoz +100 tys. Ta wartość pojawia się w większości serwisów. Jak zwykle jednak "ulica plotkuje" o swoich wartościach i tym razem znaczące te wielkości się różnią. Mówi się o poziomie jedynie +50 tys (Initial Claims na rocznym szczycie, raport ADP).

Przypomnę jednocześnie, że miejsc pracy faktycznie przybywa, gdy wartość przybiera wartości na poziomie 150 tys. (średnia z ostatnich 4 miesięcy minimalnie wyżej). Wobec takich oczekiwań, należy zakładać, że wszystkie wartości zbliżone (lub nieco wyższe) do oficjalnych 100 tys. będą dla rynku pozytywne. Z kolei bardzo silne rozczarowanie zobaczymy chyba tylko w przypadku ujemnych wartości. Nie przesądzałbym jednak wcale, że ze względu na tak niskie oczekiwania reakcja rynku musi być pozytywna. Proszę pamiętać, że gdyby dane były bardzo dobre, to mogą pojawić się obawy o oddalające się perspektywy obniżek stóp, na co inwestorzy reagują ostatnio bardzo nerwowo. To zawsze jest druga strona medalu, która utrudnia interpretację danych z rynku pracy. Wygląda więc na to, że najlepsze dla rynku będą wartości w okolicach właśnie 100k - brak rozczarowania (stanem gospodarki), powyżej faktycznych oczekiwań, ale nie na tyle dobrze, by ograniczać obniżki stóp.

GPW razem z całym światem powinna przez pierwszą część sesji być dzisiaj nieco spokojniejsza i poczekać na tą publikację. Na rynku surowców niemal bez zmian w stosunku do tego co oglądaliśmy jeszcze w czasie wczorajszej sesji. Rynki wschodzące, patrząc na cały świat oraz uwzględniając zachowanie walut i wczorajszą świetną sesję na GPW, nie dają na dzisiaj na tyle wyraźnego impulsu, by zanegować wczorajszy optymizm, lub zapewnić jego kontynuację. Losy sesji rozstrzygną się więc o 14:30. MP