Moim zdaniem zasięg spadków USDPLN to strefa 2,68-2,70 (oczywiście, przerywana niewielkimi odreagowaniami), od którego to poziomu rynek odbije się wskutek "wyprzedania" tej pary walutowej. Indeks siły względnej znajduje się już w strefie "przegrzania" rynku spadkami. Wczorajsze rządowe prognozy inflacji wskazują na niebezpieczeństwo wymknięcia się inflacji spod kontroli RPP.
Eurodolar powrócił w rejon historycznego maksimum, ale najbliższe dni wiążące się z ograniczeniem płynności (Independence Day w USA, 4 lipca) mogą uspokoić sytuację - nie zmienia to jednak wyjątkowo wzrostowego obrazu rynku na tej parze walutowej. Dolara osłabia również umocnienie funta - na czwartkowym posiedzeniu Bank of England najprawdopodobniej stopy zostaną znowu podniesione. Również w Australii stopy mogą zostać podwyższone. Decyzję o stopach procentowych podejmuje również Europejski Bank Centralny - tutaj nastawiamy się na utrzymanie stóp na dotychczasowym poziomie, ale dominującym ryzykiem jest możliwość jeszcze jednej podwyżki. ECB przyjął postawę wyczekującą, urozmaiconą jastrzębimi wystąpieniami od czasu do czasu.
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych