Aby mówić o groźnym dla złotego zamykaniu carry-trade musiałoby dojść do spadków również na eurojenie. EURJPY dąży do poziomu 170 jenów za euro gdyż tutaj dysparytet stóp procentowych faworyzuje euro (spodziewana jest jeszcze jedna podwyżka stóp procentowych w Eurolandzie). Polityka nie zaszkodziła złotemu, ale sytuacja w parlamencie i poza nim rozwija się bardzo dynamicznie i trudno przewidzieć, czy całe zamieszanie nie skończy się czymś poważniejszym. Dotychczasowa praktyka wskazuje, że chociażby konieczność spłacenia kredytów zaciągniętych na kampanię wyborczą może scementować pokłócone partie koalicyjne. Podtrzymuję jednak swoją opinię, iż wyznaczenie dokładnej daty wyborów, innymi słowy - formalna decyzja o rozwiązaniu parlamentu, osłabi w krótkim okresie złotego.

Czwartkowe dane makroekonomiczne są następujące: o godzinie 11:00 produkcja przemysłowa i wzrost PKB w Eurolandzie (oczekujemy wzrostu PKB rzędu 3% r/r i przyrostu produkcji przemysłowej w tempie 2,3% r/r); następnie 14:30 - ilość noworejestrowanych bezrobotnych w USA (najprawdopodobniej około 315-320 tys. wniosków o zasiłek w poprzednim tygodniu) i bilans handlu zagranicznego Stanów Zjednoczonych (deficyt może utrzymywać się blisko 60 mld USD).

Do końca tygodnia powinniśmy poznać odpowiedzi na kilka istotnych pytań, po pierwsze - jak głęboki będzie ruch korekcyjny na EURUSD (wstrzymywanie się rynku od spadków na EURUSD sugerowałoby wybicie jeszcze jednego ząbka wzrostowego na 1,38, ale powinna zadziałać tu znana zasada, że korekty po gwałtownych wzrostach również są bardzo dynamiczne) i na jakim poziomie zatrzyma się aprecjacja złotego - dużo ważniejsza dla rynku lokalnego będzie zagranica.

Piotr Denderski

Analityk rynków finansowych