Podobnie sytuacja przedstawia się na parze GBP/USD, tutaj też zarysował się nowy szczyt (co prawda tylko 1 pips wyżej od poprzedniego) oraz wyżej położony dołek. Nastroje posiadaczy waluty amerykańskiej nie są dobre, świadczy chociaż o tym fakt, że po tak sporej deprecjacji dolara powinni znaleźć się chętni do jego zakupu, tak się jednak nie dzieje. O godz. 14.30 zostały opublikowane dane dotyczące bilansu handlu zagranicznego za czerwiec. Deficyt wyniósł 60 mld USD, jedynym zaskoczeniem mogło być to, że prognoza była idealna, co nie jest mocną stroną kolegów z zza Oceanu. Kolejna była informacja dotycząca noworejestrowanych bezrobotnych, okazało się, że spadła z 318 tys. poprzednio do 308 tys. w zeszłym tygodniu. Jest to pozytywna informacja dla dolara ale nie na tyle by wywołała euforie wśród kupujących dolara, mimo to dolar po tych danych nieznacznie ale się umocnił. Dużo większe znaczenie wydaje się będą miały jutrzejsze dane o sprzedaży detalicznej i cenach importu. Natomiast istny wysyp danych czeka nas w przyszłym tygodniu i to wtedy jest najbardziej prawdopodobne, że sytuacja na głównych parach walutowych się wyklaruje. Produkcja przemysłowa wzrosła w maju 2007 roku średnio o 5,1% r/r w 27 krajach Unii Europejskiej (UE), podał unijny urząd statystyczny Eurostat w czwartek. Według danych urzędu, produkcja w krajach należących do strefy euro zwiększyła się w tym czasie o 4,1% r/r. Złoto w dalszym ciągu konsoliduje się pod oporem górnej linii kanału spadkowego zapoczątkowanego w kwietniu br. Prawdopodobnie na rozstrzygnięcie dalszego kierunku przyjdzie nam poczekać do przyszłego tygodnia, podobnie jak z EUR/USD. Obecnie za uncję tego kruszcu zapłacić trzeba 663,35 dolarów.
O godzinie 08.45 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3767 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Krajowa pozostawała pod wpływem wydarzeń na świecie. Złoty w stosunku do dolara ustanowił dzisiaj historyczny dołek, w stosunku do euro pozostaje nadal w konsolidacji. Jutrzejszy dzień może przynieść większe wahania kursów złotówki ponieważ zostanie opublikowana inflacja CPI a ta uznawana jest za najważniejszą miarę inflacji. Analitycy szacują, że inflacja konsumencka wyniosła 2,7% r/r w czerwcu wobec 2,3% odnotowanych w maju. Jest to wynikiem wolniejszego wzrostu cen żywności oraz znacznego rosnących cen paliw, tak uważają analitycy ankietowani przez agencję ISB. Według nich, w III kwartale inflacja CPI może lekko spaść z powodu bazy, później wróci na ścieżkę wzrostową. Deficyt w handlu zagranicznym w okresie styczeń-maj 2007 roku wyniósł 6,2 mld euro wobec 4,6 mld euro rok wcześniej, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w dzisiejszym komunikacie. Eksport w tym okresie wzrósł o 12,0% w ujęciu rocznym i osiągnął 38,9 mld euro, zaś import zwiększył się o 14,5% r/r i wyniósł 45,1 mld euro.
O godzinie 16.15 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7524, a za dolara 2,7247 złotego.