Rynek trochę się ruszył. Pojawiły się kosze zleceń kupna, a i na
terminowym ceny nieznacznie wzrosły. Wybicie indeksu w dół okazało się
zbyt słabe. Tym razem to ogon machnął psem. Na terminowym nie było
podobnego spadku. Za kilkadziesiąt minut poznamy amerykańską inflację na
poziomie producentów. Dane te raczej nie rozstrzygną naszej sesji. Tu