Komentarz poranny

Publikacja: 31.07.2007 08:52

Wczoraj rynek amerykański nieco odbił po kilku dniach przeceny. W

komentarzach pojawiły się nawet opinie, że inwestorzy już nieco mniej się

boją problemów na rynku długu i właśnie przez to teraz odważyli się

kupować akcje po cenach wyższych niż mogli to uczynić w piątek. Takie

rozumowanie jest zaskakujące. Jeśli problemy na rynku kredytów są tak

wielkie jak jeszcze niedawno pisano i pociągną za sobą tak poważne skutki,

to przecena o kilka procent miałaby to dyskontować? Widać tu pewną

niekonsekwencję.

Zawirowanie na rynku długu i awersja do angażowania na nim kapitału to

sprawa chwilowa. Różnicą będą tylko ceny i skala zaangażowania. Przecież

ostatnie wydarzenia nie oznaczają, że w ogóle kapitał nie będzie się

angażował na rynku kredytów hipotecznych, czy korporacyjnych. Wszystko

pozostaje kwestią ceny. Wymagana premia za ryzyko wzrosła i pewnie znajdą

się chętni na finansowanie kolejnych emisji. Ważnym problemem są za to

możliwe skutki zmian układu wymaganych przez rynek stóp zwrotu. Era

taniego pieniądza się kończy, co było już wspominane już od jakiegoś czasu.

Chęć tłumaczenia każdego ruchu cen prowadzi do dziwnych, a czasem

naciąganych wypowiedzi. Nie da się wytłumaczyć każdej zmiany cen. Czy więc

strach związany z rynkiem kredytów nagle zniknął? Pytanie, czy faktycznie

był tak wielki, jak go przedstawiano. Dla komentatorów sprawa była prosta,

skoro ceny spadały, to był wielki, a teraz skoro ceny nieco wzrosły to już

taki wielki nie jest. Decyzje podejmowane są na podstawie masy przesłanek.

Można mówić o tych, które potencjalnie mogły przeważać, ale z pewnością

nie znamy wszystkich. Wczoraj mieliśmy po prostu odbicie wynikające

prawdopodobnie z realizacji szybki zysków z krótkich pozycji i próbie

wejścia na długą stronę po długiej stronie rynku. Nawet przy szybkiej

przecenie rynek nie spada bez przerw. Zbytnie komplikowanie sprawy

wymyślnymi tłumaczeniami tylko zaciemnia sytuację.

Jedno jest pewne. Ta zwyżka ma szanse nam pomóc na początku naszych

notowań. Inna sprawa, czy pomoże w dalszej ich części. Wczorajsze

zachowanie się rynku raczej stawia pod znakiem zapytanie możliwości

popytu. Podaż miała się lepiej, a więc i dziś może być podobnie. W trakcie

dnia poznamy kilka ciekawych informacji ze sfery makroekonomii ze

wskaźnikiem PCE core z lipca w USA na czele.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów