Słabsze dane o liczbie miejsc pracy przeszły bez większego echa.
Oczywiście to tylko raport ADP i zdarzało się, że rozmijał się on z
publikowanym w piątek raportem rządowym, ale zwykle przy tak dużej
rozbieżności należało oczekiwać reakcji. W końcu zmalały szanse na
osiągnięcie oczekiwanego wzrosty liczby miejsc pracy (Payrolls) w sektorze
pozarolniczym o 130k. Na naszym rynku nie zmieniło się po prostu nic. Cały
czas idziemy w bok. Kontrakty w USA także zachowały spokój, a reakcja była
minimalna. Te jednak od rana spadają, a więc gorsze dane nie były w stanie
jeszcze obniżyć notowań. Czy to sygnał, że złapaliśmy lokalne dno? Za
wcześnie na wnioski. Koniec sesji powinien być bardziej pomocny. U 47-48
Najtrudniejszy moment przypadł na maj 2021 r., kiedy Chiny wprowadziły regulacje wymierzone w kopalnie kryptowalut.
Ponad czterdzieści dni bez budżetu w USA, bez kluczowych danych makro. Przegranym powrotu do normalności jest do...
Za spadającymi stopami podążają stawki WIBOR. Dla inwestorów obligacji korporacyjnych najistotniejsze są te 3 or...
Wydarzeniem miesiąca będzie emisja nowego typu obligacji zmiennokuponowych serii NZ, z kuponem opartym na wskaźn...
W mojej ocenie spekulanci tym razem skierowali swoją uwagę na spółki z sektora sztucznej inteligencji zamiast na...
Chiny zrezygnowały z kontroli metali ziem rzadkich w zamian za redukcję ceł. Inwestorzy zakładali, że negocjacje...
