Problemy z płynnością oraz globalny wzrost awersji do ryzyka zniechęca inwestorów do inwestowania w wysoko oprocentowane aktywa i finansowanie się tanim jenem. Nad rynkiem ciąży widmo pogarszającej się sytuacji na rynku kredytów hipotecznych w USA. Dane z rynku nieruchomości pokazały spadek inwestycji budowlanych o 6.1% . Liczba pozwoleń na budowę nowych domów spadła z kolei o 2,3%. Również zaskakująco niski był odczyt indeksu Philadelphia Fed, który w sierpniu wyniósł 0 pkt. wobec oczekiwań na poziomie 9 punktów. Dolar wyhamował umacnianie się, wczoraj sytuacja nieco ustabilizowała się i była odreagowaniem silnych spadków na EURUSD i GBPUSD.
Zaskakująca okazał się końcówka sesji w USA. Po ustanowieniu minimum w okolicy 12 500 DJIA odrobił znaczną cześć dziennych strat. W dalszym ciągu losy dolara uzależniamy od sytuacji na giełdzie. Kluczowym pytaniem pozostaje to, kiedy Fed zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych.
EURPLN
Złoty w dalszym ciągu tracił na wartości w dniu wczorajszym, na skutek silnej aprecjacji jena i co się z tym wiąże globalnego wzrostu awersji do ryzyka. Wczorajsze dane na temat wzrostu wynagrodzeń w dalszym ciągu wskazują na utrzymywanie się presji inflacyjnej. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami złoty kontynuował osłabianie się w okolice silnego oporu wynikającego z 127.2% projekcji fali spadkowej. Rejon 3,85/86 stanowi silną strefę oporu, w związku z czym sadzimy, ze EURPLN powinien wyhamować w tej okolicy dalsze wzrosty. Obecnie celem osłabiania się złotego sa okolice maksimum z początku czerwca na poziomie 3,8560, a także projekcja 141,4% ostatniej fali spadkowej z poziomu 3,8260 na 3,7570.
EURUSD