Obecnie pod lupą znajduje się 6 z 7 SIV-ów założonych przez Citibank. Niektóre z pozostałych banków decydują się na przejęcie aktywów z tychże jednostek inwestycyjnych do własnych ksiąg (robi tak m.in. brytyjski gigant HSBC). Jednocześnie nieliczne fundusze inwestycyjne w USA liczą?zyski z inwestycji w instrumenty pochodne, które zyskiwały na wartości wraz z wzrostem prawdopodobieństwa niespłacenia kredytów hipotecznych, o które oparte były kupowane między innymi przez SIV-y aktywa. Zyski nielicznych szczęśliwców sięgają setek procent.
Jednocześnie znów napięta staje się sytuacja na rynku długu krótkoterminowego: inwestorzy martwią się, że rynek może tracić płynność, im bliżej końca roku - w grę wchodzą głównie efekty wynikające z kalendarza - bilanse nie mogą przecież źle się prezentować. Obecnie trzymiesięczna stopa EUROLIBOR wynosi 4,81% i jest o 81 pb wyższa od stopy procentowej w Eurolandzie - spread ten jest najwyższy od 8 lat, gdy ECB przejmował rolę instytucji prowadzącej politykę pieniężną. Tym razem jednak banki centralne niewiele mogą poradzić na wzrost krótkoterminowych stóp procentowych - przy obecnej niechęci banków do udzielania pożyczek innym bankom wstrzyknięcie w rynek dodatkowych środków nie może za bardzo pomóc. Jednocześnie należy dodać, że europejskie obligacje rządowe odnotowały w listopadzie pierwszy wzrost cen w skali miesiąca, licząc od sierpnia tego roku. Tu jednak działał mechanizm ucieczki od aktywów ryzykownych ku tym o najmniejszym prawdopodobieństwie poniesienia straty.
Zamieszanie związane z wieściami z Moody?s lekko zachwiały nastrojami na azjatyckich parkietach: HANGSENG co prawda zyskał, lecz japoński Nikkei225 stracił około 0,3%. Jednocześnie jen zyskiwał do dolara (duża część japońskich eksporterów postanowiła powyżej poziomu 110 USDJPY realizować zyski). Przez noc waluty krajów azjatyckich, a także Australii i Nowej Zelandii traciły. Niewykluczone, że i złotego czeka dziś taki scenariusz. W momencie, gdy Europa budzi się do życia, a zamykany jest rynek dalekowschodni, obserwujemy spadek wartości złotego o około 1 grosz w stosunku do euro - do 3,61 EURPLN.
W kalendarzu na dziś widzimy głównie odczyty PMI oraz ISM dla Eurolandu oraz USA. Kluczowy, zagregowany wskaźnik dla Eurolandu poznamy o godzinie 10:00, dla Wielkiej Brytanii zaś o 10:30 (prognozy to, odpowiednio, 52,6 i 52,5 pkt.). Następnie o 11:00 poznamy wysokość stopy bezrobocia w strefie euro, o 14:00 natomiast szef bostońskiego Fedu, Eric Rosengren, będzie mówił w Bostonie o sytuacji na rynku kredytów hipotecznych podwyższonego ryzyka (czyli subprime mortgages), o 16:00 zaś poznamy wreszcie zapowiadane już wcześniej ISM: prognozuje się odczyt w wysokości 50,9 pkt., czyli nieznacznie ponad granicą między rozwojem a sytuacją stagnacyjną w sektorze wytwórczym.