BM BPH: Komentarz futures

Piątkowa sesja przyniosła kolejny wzrost marcowych kontraktów, choć w porównaniu z poprzednimi dwoma dniami na rynku widać było nieco więcej niezdecydowania. Lekko pozytywnym elementem jest pokonanie jednego z ważnych oporów, ale znacznie istotniejsze bariery podażowe czekają wyżej. Otwarcie notowań wypadło na plusie, a próba ściągnięcia kursu nie potrwała długo.

Już po kilkunastu minutach kontrakty znów ruszyły do góry, a czasem dodatkowym argumentem stała się zwyżka indeksu na początku sesji. Skuteczną zaporą dla zwyżki stała się strefa 3540-3541 pkt. Wyhamowanie zmotywowało niedźwiedzie do nieco większej aktywności, tym bardziej, że nastroje na kasowym również zaczęły się pogarszać. Kontrakty zaczęły się osuwać, a pod koniec pierwszej połowy sesji pogłębione zostały poranne minima. Nieco powyżej granicy 3500 pkt. doszło do odreagowania, które jednak szybko przeszło w konsolidację. Po dwóch godzinach względnego spokoju, popyt podjął jeszcze jedną próbę podciągnięcia kursu, ale spotkała się na z mocną reakcją podaży. Efektem mocnej przeceny był test wsparcia na 3488 pkt., które jednak byki zdołały obronić. W końcówce miało miejsce odbicie, dzięki któremu większość strat została odrobiona, a zamknięcie znalazło się powyżej oporu na 3510 pkt.

Piątkowa sesja lekko poprawia sytuację, choć trudno jeszcze mówić by przyniosła zdecydowane sygnały zapowiadające wyraźniejsze wzrosty w najbliższym czasie. Pozytywnym elementem jest sforsowanie jednego z ważniejszych oporów, jaki na 3510 pkt. tworzyło pierwsze ze zniesień fali spadkowej z przełomu I i II dekady grudnia. Należy jednak mieć na uwadze, że znacznie ważniejsze bariery podażowe czekają nieco wyżej, zaś kolejną z nich będzie strefa 3554-3566 pkt. Tworzy ją luka bessy z ubiegłego poniedziałku, a w jej obrębie znajduje się dodatkowo 38,2% zniesienia powyższego trendu spadkowego. Przy obecnym poziomach rynku są wkrótce szanse na test tej strefy, za czym przemawia również zachowanie wskaźników. Większość szybkich oscylatorów kontynuuje wzrosty w obszarach neutralnych i aktualne pozostają na nich sygnały kupna. Niewielkie dno uformował MACD, choć nadal znajduje się on poniżej średniej i w perspektywie kolejnych kilku sesji nie powinno raczej dojść jeszcze do jej testu. ROC pnie się coraz wyżej zbliżając się do poziomu równowagi i w jego przypadku są znacznie większe szanse ataku na linię sygnału. Powyższe elementy jakkolwiek o lekko pozytywnej wymowie nie przesądzają jednak o wyniku testu wspomnianego oporu. Pokonanie byłoby wprawdzie korzystnym sygnałem otwierając drogę dla dalszej zwyżki, ale należy liczyć się z tym, iż podaż nie odda tego ograniczenia bez walki.