Czekamy na korektę

Gdy korekta się w końcu pojawi, prawdopodobnie na jej dołku będzie można oprzeć zlecenia stop. Na razie takim poziomem pozostaje poziom startu tej zwyżki, a więc poniedziałkowy dołek

Aktualizacja: 18.07.2009 15:43 Publikacja: 18.07.2009 10:42

Czekamy na korektę

Foto: ROL

Ostatnia sesja tygodnia charakteryzowała się niewielkim obrotem, który skutecznie umniejszał znaczenie zmian cen z tego dnia. Inna sprawa, że zmiany te nie były zbyt duże, a więc nie wydarzyło się nic, co mogłoby wpłynąć na ocenę sytuacji. Wydarzenia tego tygodnia mogą mieć spore znaczenie i prawdopodobnie będą czynnikiem stojącym u podstaw większości analiz wykresów dotyczących instrumentów warszawskiego parkietu. Kluczowym dniem okazał się poniedziałek.

To wtedy ceny odbiły się od poziomu majowego dołka. Słaby początek dnia sprawił, że przez chwilę rynek znalazł się pod poziomem majowej konsolidacji. Można było uznać, że doszło do kolejnego testu wsparcia. Był on tym ważniejszy, że dotyczył także indeksu. Wcześniej bowiem flirty cen kontraktów z poziomem wsparcia nie były potwierdzane przez podobne zachowanie wykresu indeksu. Radość niedźwiedzi nie trwała długo.

Kursy poszły w górę i jeśli ktoś zareagował na negatywny sygnał, powinien był w poniedziałek powrócić do wcześniejszej pozycji. We wtorek nastąpiło kolejne wydarzenie powodujące zmianę naszego nastawienia. Pokonany został poziom ostatniego lokalnego dołka w okolicach 1810 pkt, tym samym pojawiły się podstawy do tego, by o rynku z punktu widzenia gracza średnioterminowego zacząć myśleć w kategoriach pozytywnych.

Kolejne sesje potwierdzały to nastawienie. Ceny rosły, a sugestie, że wzrost jest zbyt szybki i że może wypadałoby wykreślić korektę, były zbywane przez kupujących. W efekcie od początku do końca tygodnia rynek zyskał ponad 200 pkt, nie wykreślając nawet średniej wielkości korekty.

Na razie mianem korekty nazwać można było jedynie niewielkie spadki cen, które na wykresie wyglądają jedynie jako punkty zatrzymania wzrostu. Takie zachowanie cen z jednej strony wskazuje na dużą determinację kupujących, ale z drugiej nadal w zawieszeniu pozostawiają problem korekty. Problem głównie dla graczy krótkoterminowych. Ci operujący w średnim terminie korektą się nie przejmują, bo nie będą na nią reagować. Dla nich kolejne sesje wzrostu to potwierdzenie słuszności wcześniej obranej strategii.

Gdy korekta się w końcu pojawi, prawdopodobnie na jej dołku będzie można oprzeć zlecenia stop. Na razie takim poziomem pozostaje poziom startu tej zwyżki, a więc poniedziałkowy dołek.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów