Kontrakty wyszły nawet lekko nad poziom 2500 pkt, ale indeksowi się nie udało zbliżyć do tego szczególnego psychologicznie poziomu. Dzień zakończył się w nieco słabszych nastrojach, ale nie jest to podstawą do lamentu, gdyż skala oddalenia się od szczytów jest niewielka i w każdej chwili mogą być one ponownie atakowane.
Dzień rozpoczął się spokojnie na poziomie poniedziałkowego zamknięcia. Po chwili wahań i niepewności popyt wziął się w garść i obserwowaliśmy wzrost cen. Tylko przez dwie krótkie chwile ceny przebywały pod zamknięciem z dnia poprzedniego. A więc niemal cały dzień kreślone były nowe maksima trendu. W efekcie kontrakty wyznaczyły rekord na poziomie 2510 pkt, a indeks osiągnął poziom 2480,91 pkt. W tym drugim wypadku jest to ważniejsze, gdyż właśnie potwierdzenia rekordów na indeksie brakowało po poniedziałkowych notowaniach. Wczoraj zostało to nadrobione.
Nastroje powinny być więc dobre, ale nie były. Do tego jesteśmy już przyzwyczajeni. Nowe rekordy trendu nie wywołały ucieczki posiadaczy krótkich pozycji. Wręcz przeciwnie, LOP przez większość dnia rosła, by przez chwilę przekroczyć poziom 110 200 sztuk. Na koniec dnia było to już prawie 2000 mniej, ale i tak znacznie więcej niż na poniedziałkowym zamknięciu. Wynika z tego, że rekordy tylko zachęciły niedźwiedzi do powiększania pozycji. Już to przerabialiśmy.
Skąd ta pewność spadków? Tej oczywiście nie ma, ale strona podażowa czuje się bezpiecznie za sprawą faktu, że pomimo rekordów na rynku nie nastąpił przełom. Nadal wykresy poruszają się pod poziomem linii łączącej ostatnie lokalne szczyty, a równoległej do linii wewnętrznej trendu, którą znamy z wykresu dziennego. Zatem nie jest dziwne, że część graczy nadal liczy na to, że nawet jeśli ceny wyznaczają nowe rekordy, to nie będą w stanie pokonać oporu, a więc od niego odbiją.
Jak poprzednio. Przełomem nie jest więc wyznaczenie rekordu, ale będzie nim dopiero przełamanie wspomnianej linii oporu opartej o ostatnie szczyty. Wniosek z tego jest taki, że póki linia nadal pracuje, obóz niedźwiedzi będzie czuł się spokojnie, ale jeśli zostanie ona naruszona ta pewność może zniknąć, a wzrost przyspieszyć za sprawą ucieczki z krótkich pozycji.