Wyznaczanie rekordów tendencji w towarzystwie małej aktywności wyraźnie umniejsza znaczenia tym rekordom. Pojawiają się uzasadnione wątpliwości, czy to efekt faktycznej przewagi popytu, czy też tylko cofnięcia podaży. W tym wypadku jeszcze bardziej uzasadnione, bo podaż mogła się przenieść nieco wyżej, w okolice kwietniowego szczytu. Zatem brak poważnego ataku w dniu dzisiejszym zostanie zrozumiany i nie będzie podstawą do oceny, że rynek słabnie. Sztuczne rekordy pozostawią niesmak oraz wątpliwości, czy korekta jednak się nie przedłuży, skoro popyt korzysta z takich chwytów.