Wraz z globalnym ożywieniem świat coraz większą uwagę zwraca na nowy ład, jaki ma powstać w celu poprawienia tego, co – zdaniem naprawiających – zawiodło w dotychczasowym systemie finansowym.
Szczególnie wiele uwagi poświęca się bankom, które powszechnie – choć nie zawsze słusznie – obarczane są winą za ostatni kryzys. Można chwilami odnieść wrażenie, że banki wydają się dziś niepotrzebne. Na fali globalnej mody na karanie banków dostanie się też polskiemu sektorowi bankowemu, którego ogólna sytuacja oraz rola w kryzysie była zupełnie inna niż w krajach rozwiniętych. W kontekście zachodzących zmian warto przypomnieć rolę banków w gospodarce oraz specyfikę polskiego sektora bankowego. Na ich tle dobrze widać bowiem, że w polskich warunkach ślepe kopiowanie rozwiązań przyjmowanych w innych krajach może wywołać więcej szkody niż pożytku.
[srodtytul]Rola banków w gospodarce[/srodtytul]
W powszechnym odbiorze działalność bankowa sprowadza się do przyjmowania depozytów i udzielania kredytów. Rzadko jednak zwraca się uwagę na szerszą, makroekonomiczną perspektywę działalności bankowej. Wyobraźmy sobie na chwilę świat bez banków. Wówczas pan Kowalski, który akurat odłożył część swoich dochodów w postaci oszczędności i chciałby na nich zarobić, musiałby poszukać w swoim otoczeniu kogoś, kto tych środków akurat potrzebuje, co więcej, musiałby znaleźć osobę/firmę, której odpowiada zarówno kwota, cena, jak i termin, na jaki Kowalski chce odpożyczyć swoje oszczędności. Aby czuć się bezpiecznie, Kowalski musiałby również sprawdzić wiarygodność pożyczkobiorcy (jakie jest ryzyko, że powierzonych środków nie odzyska). W tej sytuacji można sobie wyobrazić, że dla wielu osób koszt poszukiwania i sprawdzanie wiarygodności przewyższałyby potencjalny zysk, tak więc duża część wolnych środków lądowałaby w przysłowiowym materacu.
Z drugiej strony, w świecie bez banków ci, którzy mają pomysł, a nie mają środków na jego realizację, musieliby chodzić i szukać pożyczkodawców (ponosząc przy tym określone koszty), a ponieważ większość środków lądowałoby w materacach, wiele ekonomicznie uzasadnionych pomysłów nie zostałoby nigdy zrealizowanych. Powyższy przykład pokazuje rolę i znaczenie banków, które przekształcają oszczędności w inwestycje. Przy okazji banki znacząco obniżają koszty pośrednictwa finansowego oraz znacznie zwiększają jego efektywność i skalę.