Zarząd Emperii, począwszy od podziału zysku netto za 2010 r., będzie rekomendował walnemu zgromadzeniu przeznaczanie aż 40 proc. skonsolidowanego zysku netto na wypłatę dywidendy. Do tej pory spółka na dywidendę przeznaczała 15-20 proc. zysku.
Zgodnie z opublikowanymi prognozami finansowymi na najbliższe lata, zysk netto na jedną akcję w 2010 r. ma wynieść 5,93 zł, w 2011 r. 8,89 zł, a w 2012 r. 11,41 zł. To daje dywidendę (na akcję) równą odpowiednio: 2,37 zł, 3,56 zł oraz 4,56 zł. - Zapowiedzi dotyczące podniesienia poziomu dywidendy na pewno są dobrą informacją dla akcjonariuszy. Ewidentnie jest to forma obrony przed Eurocashem. Biorąc pod uwagę rosnący kurs Emperii w ostatnich dniach, Eurocash ma coraz trudniejsze zadanie – komentuje Adam Kaptur, analityk Millennium DM.
Prognozy przewidują, że w tym roku grupa wypracuje 89 mln zł zysku netto i będzie mieć 6 mld zł sprzedaży. W 2011 r. ma to być odpowiednio: 134 mln zł oraz 7,1 mld zł.
- Prognozy są dużo powyżej obecnego konsensusu. Szczególnie wysoką dynamikę widać na poziomie planowanych przychodów. Być może wynika ona częściowo z możliwych do pozyskania kontraktów na obsługę kolejnych sieci stacji paliw i nowych kontraktów w dystrybucji – komentuje Jakub Viscardi, analityk DM IDMSA. Dodaje, że prognozy na pewno będą dużym wyzwaniem dla zarządu. - Dodatkowe przedstawienie założeń do prognoz byłoby zatem wskazane – podkreśla analityk.
Podobnego zdania jest Tomasz Manowiec z Biura Maklerskiego BGŻ. – Spółka nie podała żadnych założeń do swoich szacunków (np. w sprawie przejęć, sprzedaży majątku, środków pozyskanych z upublicznienia spółek zależnych), a według mnie przedstawione prognozy zupełnie się rozjeżdżają. Spółka chce inwestować ogromne sumy w kolejnych latach, jednocześnie zwiększając dywidendę oraz zmniejszając zadłużenie. Wydaje mi się to niemożliwe, nawet przy wynikach prognozowanych przez zarząd. A dodatkowo jeszcze przecież sporo gotówki zostanie przeznaczonych na skup akcji własnych – podkreśla analityk.