Wczorajsza sesja rozpoczęła się pozytywnie, za co odpowiadała poprawa nastrojów w związku z dobrą końcówką w USA. Wyglądało na to, że będzie okazja do zbliżenia się do poziomów rekordowych. Warunkiem tego było pokonanie wtorkowego maksimum. Jeszcze przed południem się to udało, ale popytowi nie udało się utrzymać cen tak wysoko. Później przyszła fala rozczarowania.
Jeszcze przed wybiciem o godzinie 12 rynek próbował się podnieść, ale było to tylko słabe odbicie, które nie rokowało zbyt dobrze. Po 13 otrzymaliśmy tego potwierdzenie. Pojawiły się nowe minima dnia. Wobec dobrego początku takie zachowanie cen było pewnym rozczarowaniem, choć jeszcze niczego nie przesądzało. Kluczem do wczorajszych notowań jest obrót. Już o 13.30 osiągnął wartość zbliżoną do 1 mld złotych. Już w trakcie sesji było więc jasne, że wynik dnia będzie miał znaczenie. Jeśli nie od razu, to jednak będzie pamiętany. Taka aktywność nie bierze się znikąd.
Podczas sesji oczekiwaliśmy komunikatu po posiedzeniu RPP. Jak zwykle nie wiadomo było, kiedy się pojawi. Ta dodatkowa polska porcja emocji (wszędzie w cywilizowanym świecie czas publikacji komunikatu jest stały, ale czy u nas musi być normalnie?) zadziałała wczoraj w niewielkim stopniu. Powszechnie oczekiwano, że Rada się na żaden ruch na razie nie zdecyduje. Stopy miały pozostać takie same. Analitycy dopuszczają możliwość, że podwyżka pojawi się po opublikowaniu projekcji inflacji. Jednak, jak wiadomo, dopóki decyzji nie ma, wszystko jest możliwe i zawsze jest jakieś ziarenko niepewności.
Tym bardziej że wiadomo, iż na poprzednim posiedzeniu głosowano nad wnioskiem o podwyżkę, ale przepadł. Od tamtego czasu nie pojawiły się w publikowanych danych zmiany tak znaczne, by teraz, przed opublikowaniem projekcji, ktoś miał radykalnie zmienić ocenę sytuacji. No, ale dreszczyk był. Było tym ciekawiej, że moment publikacji decyzji się przesuwał. Ostatecznie pojawiła się o 15.20, a więc relatywnie późno. Można przypuszczać, że dyskusja była burzliwa. Jej ostateczny wynik był zgodny z prognozami analityków.
Wczorajsze zmiany, chociaż interesujące, nie wpływają jednak na ocenę techniczną rynku. Tu nadal rządzi poziom wsparcia na 2555 pkt. Dopóki ceny trzymają się nad nim, nastawienie pozostaje pozytywne, a my oczekujemy kontynuacji zwyżki cen.