Akcje

Wiele wskazuje na to, że w tym roku św. Mikołaj zapomniał o inwestorach z naszego parkietu i zamiast wynagrodzić ich zwyżką, karze ich spadkami indeksów. Środowa sesja, mimo że nieco różniła się od dwóch wcześniejszych, ostatecznie również zakończyła się przeceną.

Początek notowań sugerował co prawda, że GPW może przełamać kiepską passę (dzień zaczął się w okolicach wtorkowych zamknięć), ale kupujący szybko opadli z sił, mimo że odczyty wskaźników koniunktury PMI na zachodzie Europy w większości potwierdziły poprawiającą się kondycję tamtejszych gospodarek.

Szczególnie fatalnie prezentowała się popołudniowa część notowań, gdy WIG20 spadał do 2477 pkt, tj. o ponad 1,2 proc. Jeszcze gorzej wypadał mWIG40, który zniżkował ponad 2 proc. Dopiero pozytywny początek notowań w Nowym Jorku pozwolił GPW, podobnie zresztą jak i parkietom zachodnioeuropejskim, odrobić część strat. Mimo to WIG20 stracił w środę 0,41 proc., do 2497,76 pkt. WIG spadł o 0,77 proc., do 52867,03 pkt. Obroty wyniosły 1 mld zł. Szczególnie aktywnie (obroty wyniosły 225 mln zł) inwestorzy handlowali akcjami PKO BP, które potaniały o 0,9 proc. Liderem spadków z firm z indeksu WIG20 był jednak mBank. Potaniał 3,8 proc., do 514,8 zł.

Waluty

Najważniejszą informacją, na którą czekali wczoraj inwestorzy z rynku walutowego, był komunikat po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Zgodnie z oczekiwaniami instytucja nie zmieniła stóp procentowych w naszym kraju. Tym samym inwestorzy zostali pozbawieni argumentów do aktywniejszego handlowania złotym, przez co jego kurs, podobnie zresztą jak w poprzednich dniach, zmieniał się minimalnie. Wieczorem euro, podobnie jak we wtorek czy poniedziałek, wyceniane było na niespełna 4,2 zł. Dolar amerykański podrożał o 0,25 proc., do 3,0950 zł, a szwajcarski frank o 0,14 proc., do 3,4205 zł.

Surowce

Środa na giełdach surowcowych zakończyła się zwyżkami cen metali, w tym złota, które dzień wcześniej ustanowiło pięciomiesięczny dołek notowań. Uncja złota drożała po południu o 0,3 proc., do 1226,1 USD. Znacznie dynamiczniej, bo aż 1,9 proc., do 7088 USD/ t, zyskiwała też miedź, której pomagały dobre informacje o kondycji amerykańskiej gospodarki. Ropa naftowa Brent potaniała o 0,3 proc., do 112,5 USD za baryłkę. W tym czasie ropa gatunku WTI drożała (czwarty dzień z rzędu) o 0,1 proc., do 97 USD.