Po ostatnich wzrostach na tygodniowym wykresie WIG-u powstała biała świeca bez knotów, oddzielona od poprzedzającego ją młota luką hossy. Jest to optymistyczna konfiguracja. Pozytywne sygnały pojawiły się też na wykresie dziennym. Przede wszystkim WIG wybił się górą z obszaru konsolidacji, przypominającego klin zniżkujący lub flagę. Jednocześnie MACD przeciął od dołu najpierw linię sygnału, a później także poziom równowagi. Sytuacja wygląda znacznie gorzej, jeżeli spojrzymy na wykres WIG-u w dłuższej perspektywie. Spadek trwający od marca do maja przybrał kształt elliottowskiej piątki, którą można uznać za falę "A" zygzaka korygującego wcześniejszą hossę. Od maja trwa wzrost, który w ramach tego oznaczenia powinien być falą "B", czyli "korektą w korekcie". Jej pierwsza część była bardzo dynamiczna. Obecnie mamy do czynienia z drugim fragmentem, którego dynamika jest znacznie mniejsza. Wygląda więc na to, że wzrostowa korekta w spadku powoli traci impet. Na razie nie ma bezpośrednich sygnałów sprzedaży i być może z jakichś powodów wkrótce rynek przyśpieszy i ponownie zaatakuje marcowy szczyt, jednak po zakończeniu fali "B" powinna nastąpić bardzo nieprzyjemna fala "C", sprowadzająca WIG poniżej majowego dołka na poziomie 18357.
MARCIN LACHOWSKI
BM BGŻ S.A.