Ze względu na brak publikacji danych makroekonomicznych notowania naszej waluty kształtowały się w ślad za zmianami na rynku EUR/USD. Mocny złoty to zapewne efekt solidnych fundamentów polskiej gospodarki. Odnotowana w ostatnich dwóch dniach korekta wydaje się być jednak dość płytka w stosunku do zakresu umocnienia jaki mogliśmy obserwować przez ostatni miesiąc. Aprecjacja PLN to także efekt dobrych nastrojów inwestorów na rynkach zagranicznych. Wczorajszy komunikat FED ogłoszony po posiedzeniu po raz kolejny wskazał na istniejące ryzyko presji inflacyjnej, której źródłem może stać się wzrost gospodarczy. Pozytywne sygnały ze strony FED-u dotyczące amerykańskiej gospodarki zwiększają skłonność inwestorów do kupowania aktywów na rynkach wschodzących. Widać to zwłaszcza na rynku giełdowym, gdzie światowe indeksy codziennie biją nowe rekordy.
Podczas dzisiejszej sesji inwestorzy z rynku krajowego będą obserwowali w dalszym ciągu zmiany na rynku eurodolara, od których będą uzależnione notowania PLN. Większe wahania EUR/USD będziemy mogli zobaczyć dopiero po decyzji ECB.
Kluczowe wczoraj dla rynków decyzja i komunikat FED nie zaskoczyły inwestorów. Zgodnie z oczekiwaniami Zarząd Rezerwy Federalnej nie dokonał zmiany stóp procentowych. Stopa funduszy federalnych pozostaje na niezmienionym poziomie 5,25 procent.
W komunikacie podkreślono, że głównym powodem do niepokoju banku pozostaje ryzyko, iż inflacja, wbrew oczekiwaniom, nie osłabnie. Przyszłe zmiany w polityce monetarnej będą zależały od rozwoju prognoz dotyczących zarówno inflacji, jak też tempa wzrostu gospodarczego. Różnica pomiędzy komunikatem wczorajszym i tym sprzed miesiąca polegała na tym, że ostatni komunikat rozpoczął się od stwierdzenia, że bank bacznie obserwuje wskaźniki gospodarcze. Pomimo tego, rynek kontraktów terminowych dyskontuje, że prawdopodobieństwo obniżki stóp proc. na kolejnych posiedzenia banku spadło.
Komunikat i decyzja FED nie wpłynęły znacząco na rynek. Kurs EUR/USD pozostawał wczoraj w przedziale 1,3520 - 1,3570.