Obie decyzje były zgodne z oczekiwaniami, czyli w przypadku Banku Anglii cena pieniądza została podniesiona o 0,25%, natomiast ECB nie zmienił poziomu stóp, ale padła tu zapowiedź podwyżki. Takie sygnały winny w krótkim terminie wpłynąć aprecjonująco na euro oraz funta brytyjskiego, a tak się nie stało i na tych parach obserwowaliśmy przecenę na rzecz waluty amerykańskiej. Dzisiejszy dzień również będzie okazją do oceny sentymentu do amerykańskiej waluty, bowiem poznamy dosyć istotne dane na temat inflacji w cenach producenta (PPI), która oczekiwana jest w kwietniu na poziomie 0,6%, natomiast bazowa 0,2%. Można więc zakładać, że reakcja na te dane ustawi końcówkę tygodnia na rynku walutowym. Oprócz danych o inflacji zapoznamy się również z informacjami na temat sprzedaży detalicznej w kwietniu (prog. 0,4%) oraz zapasami w firmach (prog. 0,2%).
EUR/USD
Wczorajszy dzień przyniósł umocnienie amerykańskiej waluty. Pod względem skali nie było ono może zbyt duże, ale wpisuje się ono w tendencję, jaka widoczna jest tu od ponad tygodnia. Dolar powoli, ale sukcesywnie zyskuje na wartości. Wczorajsze popołudnie przyniosło przełamanie okolic 1,3520, co otwiera drogę do dalszego umocnienia dolara. W krótkim terminie w ramach wsparcia można zwrócić uwagę na rejon 1,3430 oraz 1,34, natomiast opór należałoby teraz przenieść na nieco niższy poziom, czyli rejon 1,3565.
USD/JPY
Umocnienie dolara widoczne było wczoraj także względem jena japońskiego. Ogólna wymowa tej pary pozostaje jednak cały czas pro-wzrostowa, zatem aktualne zmiany niejako wpisują się w bieżącą tendencję, widoczną tu od ponad dwóch miesięcy. Obecnie rolę najbliższego wsparcia pełni poziom 119,50, natomiast oporem jest 120,50, czyli zeszłotygodniowy wierzchołek. Jego wyraźne przełamanie kazałoby się spodziewać skierowania cen w stronę okolic 121,60.